Prezenty wyborcze finansowane z długu publicznego

Przez podwyżkę 500+ do 800+ kraj może i nie zbankrutuje z dnia na dzień, ale i tak zapłacimy za to wyższą inflacją, większym zadłużeniem państwa czy wyższymi podatkami. To życie na kredyt bez myślenia o przyszłości – oceniają ekonomiści.

Publikacja: 15.05.2023 21:00

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

– Mamy wszystko odpowiednio przekalkulowane, nie ma obaw o stan budżetu – zapewniał premier Mateusz Morawiecki pytany o źródła finansowania najnowszych obietnic wyborczych PiS, czyli waloryzacji dodatków na dzieci z 500 zł do 800 zł wraz z początkiem przyszłego roku.

Premier podał, że koszt tej podwyżki to ok. 24 mld zł, czyli 0,7–0,8 proc. PKB. Pieniądze pochodzić zaś mają z dalszego uszczelnienia systemu podatkowego (odpowiedni projekt ustaw, które mają przynieść „miliardy złotych”, przedstawiło ostatnio Ministerstwo Finansów), a także z szybszego wzrostu gospodarczego.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka krajowa
Szef MAP Wojciech Balczun o swoich planach. Czas na pomoc dla Poczty Polskiej
Gospodarka krajowa
PMI dla przemysłu w Polsce w górę. To jednak niemal najgorsze dane od roku
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie spadła, ale pozostawiła niedosyt
Gospodarka krajowa
Inflacja w lipcu mocno spadła, ale miała jeszcze bardziej. Niespodzianka
Gospodarka krajowa
GUS: Inflacja wyniosła 3,1% r/r w lipcu; konsensus: 2,85% r/r
Gospodarka krajowa
Branża metalowa nie odczuwa jeszcze korzyści ze wzrostu wydatków na inwestycje zbrojeniowe