Niemal połowa z pracujących w Polsce uchodźców ukraińskich planuje dłuższy pobyt w naszym kraju – wynika z sierpniowego sondażu agencji zatrudnienia EWL. Co siódmy chciałby tu zostać przez kilka lat po zakończeniu wojny, a 6 proc. – już na stałe.

O możliwie szybkim powrocie na Ukrainę mówi 22 proc. ankietowanych. – Widzimy, że podjęcie pracy w Polsce sprzyja zapuszczaniu tutaj korzeni – komentuje Andrzej Korkus, prezes Platformy Migracyjnej EWL. Podobną zależność widać także w sondażu EWL wśród Ukraińców w Niemczech. Tam dłuższy pobyt planuje podobna grupa jak w Polsce, ale już dwukrotnie mniejszy odsetek deklaruje chęć osiedlenia się za Odrą na stałe (3 proc.) – pomimo lepszych warunków ekonomicznych.

Według badania EWL to względy ekonomiczne, w tym możliwości podjęcia pracy, miały największy wpływ na wybór Niemiec jako kraju pobytu. Z kolei uchodźcy nad Wisłą podkreślają najczęściej, że Polska jest największym zachodnim sąsiadem Ukrainy i najbliższym jej kulturowo. Istotne było też przyjazne nastawienie Polaków – dostrzegane przez 17 proc. badanych (w Niemczech – tylko 5 proc.).

Choć Polska ustępuje Niemcom pod względem możliwości zatrudnienia, to rośnie liczba pracujących Ukraińców. Na koniec lipca br. w rejestrach ZUS było ich prawie 736 tys. – o 115 tys. więcej niż w styczniu. Sprzyja im silny rynek pracy; w sierpniu liczba ofert na portalach rekrutacyjnych po raz pierwszy od marca wzrosła w skali miesiąca.