Gwałtownie rośnie koszt obsługi zadłużenia państwa

Rząd spodziewa się, że w 2023 r. odsetki od długu pochłoną niemal 70 mld zł, czyli dwa razy więcej niż w roku minionym. Główny powód to inflacja, ale też niespójna polityka pieniężna i fiskalna.

Aktualizacja: 04.05.2022 21:50 Publikacja: 04.05.2022 21:18

Gwałtownie rośnie koszt obsługi zadłużenia państwa

Foto: Adobestock

Przez kilka lat, nawet w czasie pandemii, rządowi PiS udawało się trzymać w ryzach wydatki na obsługę zadłużenia – wynosiły one ok. 30 mld zł, a w relacji do PKB nawet spadały. Jednak już w tym roku trzeba się liczyć z ich skokowym wzrostem – wynika z wieloletniego planu finansowego państwa na lata 2022–2025.

I tak, w 2022 r. odsetki wpłacone inwestorom mają sięgnąć niemal 50 mld zł, czyli 1,7 proc. PKB. Jeszcze gorzej ma być w przyszłym roku, gdy poszybują one do ok. 68 mld zł, czyli 2,1 proc. PKB. W 2023 r. stanowić mają aż ok. 57 proc. całego deficytu, można więc powiedzieć, że większość nowego długu będziemy zaciągać po to, by spłacić ten stary.

Tyle, ile na 500+

– Rządowe szacunki są bardzo niepokojące. Wszystko, co zaoszczędziliśmy w budżecie państwa na odsetkach przez ostatnie lata, teraz zostanie przejedzone w ciągu dwóch lat – komentuje Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju. – W tym roku na ten cel trzeba będzie wydać o 20 mld zł więcej niż rok wcześniej, a w 2023 r. – prawie o 40 mld zł więcej niż w 2021 r. To tyle, ile koszty całego programu 500+ – zaznacza Dudek.

I dodaje, że jeśli chodzi o plany na 2022 r., Polska wypada najgorzej wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej (tj. wśród tych, które podały takie dane w kwietniowej notyfikacji fiskalnej). U nas koszty obsługi długu mają wzrosnąć z roku na rok o 0,6 pkt proc. PKB, co jest najwyższym wzrostem.

Obawy inwestorów

GG Parkiet

Wzrost wydatków na odsetki to bezpośredni efekt sytuacji na rynku długu i dosyć gwałtownej przeceny polskich papierów skarbowych. W ciągu ostatniego roku rentowność dziesięcioletnich obligacji wzrosła niemal trzykrotnie, do 6,57 proc. I teraz po takich kosztach rząd musi realizować swoje potrzeby pożyczkowe zarówno na zaplanowany deficyt (który ma wynieść ok. 128 mld zł) jak i rolowanie długu zaciągniętego wcześniej w bardziej sprzyjających warunkach.

– Warto przy tym zaznaczyć, że rentowność polskich obligacji rośnie mocniej niż w krajach rozwiniętych, ale też mocniej niż np. w Czechach – zauważa Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – To odzwierciedlenie obaw inwestorów o docelowy poziom inflacji w Polsce, a w ślad za tym i docelowy poziom stóp procentowych, które wynikają z niespójności polityki pieniężnej i polityki fiskalnej w kontekście zwalczenia inflacji. My zaś ponosimy niepotrzebne koszty tej niespójności – zaznacza Benecki.

Jakie ryzyka spirali

Pytanie, czy gwałtowny wzrost kosztów obsługi zadłużenia rodzi ryzyko, że polskie finanse publiczne wpadną w pętlę zadłużenia. – Na razie nam to nie grozi. Mimo wszystko całe zadłużenia państwa ma rosnąć wolniej niż PKB, a wysoka inflacja będzie zmniejszać realną wartość już zaciągniętego długu – ocenia Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao. – Ryzyko spirali długu groziłoby nam wyłącznie w przypadku recesji, mocnego spadku i PKB i dochodów podatkowych – dodaje.

– Mimo wszystko odsetki na poziomie nawet 2 proc. PKB to nie są koszty, których nie jesteśmy w stanie unieść. Tym bardziej że polski dług nie jest niebotycznie wysoki (52,1 proc. w 2022 r. – red.) – komentuje też Rafał Benecki.

Za to Sławomir Dudek ostrzega przed tzw. scenariuszem rumuńskim. Rumunia miała niski dług, na poziomie ok. 30 proc. PKB, ale w czasie kryzysu finansowego koszty jego obsługi gwałtownie wzrosły, gdy rentowność obligacji poszybowała do 11–12 proc. Rumunia nie chciała już pożyczać po takim koszcie, musiała m.in. zwrócić się o pomoc do MFW.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego