Świńska grypa nam niestraszna

W styczniu aktywa rezerwowe Polski wzrosły o 5,7 mld euro, osiągając rekordowo wysoką wartość 60,9 mld euro. Jest to wyraźna poprawa w stosunku do minionego roku.

Publikacja: 11.02.2010 01:10

Grzegorz Maliszewski - główny ekonomista Banku Millennium

Grzegorz Maliszewski - główny ekonomista Banku Millennium

Foto: GG Parkiet

Wartość aktywów rezerwowych jest też już blisko 20 proc. wyższa w stosunku do września 2008 r., kiedy nastąpiła eskalacja kryzysu na rynkach międzynarodowych.

Stabilność zewnętrzna polskiej gospodarki jest więc wyraźnie większa niż przed wybuchem kryzysu po upadku Lehman Brothers. Oznacza to, iż podatność polskiej gospodarki na zawirowania na rynkach globalnych jest obecnie dużo mniejsza niż jeszcze rok temu.

Szereg wskaźników makroekonomicznych potwierdza większą stabilność zewnętrzną polskiej gospodarki. W 2009 r. relacja deficytu na rachunku obrotów bieżących do produktu krajowego brutto spadła do ok. 1,4 proc. z 5,0 proc. w 2008 r.

Za istotną należy uznać również wyraźną poprawę struktury finansowania deficytu. Obecnie deficyt na rachunku bieżącym jest w całości finansowany kapitałem długoterminowym w postaci zagranicznych inwestycji bezpośrednich, podczas gdy jeszcze rok temu blisko połowa deficytu finansowana była krótkoterminowym kapitałem portfelowym. Poprawie uległa także relacja rezerw walutowych do importu, ponieważ ich wartość pozwala obecnie na sfinansowanie średnio ponadsześciomiesięcznego importu, podczas gdy pod koniec 2008 relacja ta wynosiła ok. 4.

Wyhamowaniu uległo ponadto tempo narastania zadłużenia zagranicznego, szczególnie krótkoterminowego. W połowie 2008 r. dług krótkoterminowy przewyższał rezerwy walutowe, co rodziło ryzyko kryzysu walutowego lub zadłużeniowego w przypadku poważniejszych zawirowań na rynkach międzynarodowych.

Można się było o tym przekonać na przełomie 2008 i 2009 r., kiedy złoty w ciągu kilku miesięcy osłabił się w stosunku do euro o ponad 50 proc., do poziomu najniższego od połowy 2004 r. Według stanu na koniec września, z którego pochodzą ostatnie dostępne dane o zadłużeniu zagranicznym, wartość rezerw walutowych przewyższała o 5,6 mld euro wartość długu krótkoterminowego.

Uwzględniając elastyczną linię kredytową Międzynarodowego Funduszu Walutowego, sytuacja polskiej gospodarki wygląda jeszcze korzystniej. Co istotne, wyraźna poprawa stabilności zewnętrznej nastąpiła również w innych krajach regionu.

Oznacza to, że zawirowania rynkowe związane z problemami fiskalnymi peryferyjnych krajów Unii Europejskiej, głównie Grecji, Portugalii i Hiszpanii, w ograniczonym zakresie powinny wpłynąć na wycenę polskich aktywów, jeśli już to wpływ powinien być krótkoterminowy.

Już teraz widać to w notowaniach kontraktów CDS (credit default swap), wyceniających prawdopodobieństwo niewypłacalności kraju. Stawki CDS dla Polski są obecnie niższe niż stawki dla Grecji oraz Portugalii. Obecnie prawdopodobieństwo bankructwa Grecji, członka strefy euro, jest ponad dwukrotnie wyższe niż w Polsce.

Od początku roku kwotowania pięcioletniego kontraktu wzrosły o ok. 120 pkt. baz. w przypadku Grecji, ok. 130 pkt baz. w przypadku Portugalii, podczas gdy dla kontraktu polskiego wzrost wyniósł „jedynie” ok. 30 pkt baz.

Warto przy tym dodać, że rating kredytowy Portugalii jest wyższy niż Polski i według agencji Standard & Poor’s dla zadłużenia długoterminowego w walutach obcych wynosi „A+” dla Portugalii i „A-„ dla naszego kraju.

Wskazuje to, iż inwestorzy przestali działać stadnie i selektywnie zaczęli oceniać ryzyko kredytowe poszczególnych krajów. Sytuację tę uzasadnia odmienność perspektyw gospodarek oraz skali problemów w sferze finansów publicznych, których uwzględnienie pozytywnie wyróżnia Polskę na tle pozostałych krajów.

W niezbyt odległej przeszłości fundamenty makroekonomiczne nie zawsze szły w parze z reakcjami rynku, co szczególnie było widoczne w szczycie ostatniego kryzysu na początku 2009 r.

Obecnie wydaje się, że ta zależność stała się bardziej wyrazista, można więc przypuszczać, że zawirowania w innych częściach Europy nie będą wywoływały gwałtownej przeceny aktywów złotowych. Wygląda na to, że wirus świńskiej grypy (ang. PIGS – Portugal, Ireland/Italy, Greece, Spain) nie powinien tym razem zarazić Polski.

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej