W porównaniu ze styczniem 2009 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,6 proc. Ankietowani przez nas ekonomiści spodziewali się wzrostu cen na poziomie 3,5 proc. – podobnym jak miesiąc wcześniej.
[srodtytul]Bez wpływu na RPP[/srodtytul]
Opublikowane wczoraj przez Główny Urząd Statystyczny dane oznaczają, że inflacja wykroczyła poza górną granicę odchyleń akceptowanych przez Radę Polityki Pieniężnej, czyli 3,5 proc. Przypomnijmy, że celem RPP jest roczny wzrost cen jak najbardziej zbliżony do poziomu 2,5 proc.Andrzej Rzońca, od niedawna członek RPP, mówił w TVN CNBC jeszcze przed publikacją danych o inflacji, że nie będą one miały wpływu na decyzje rady. Argumentował, że w najbliższych miesiącach będziemy mieć do czynienia z hamowaniem inflacji. Jego zdaniem latem może się ona obniżyć do ok. 2 proc.
Informacja o wyższej od oczekiwań inflacji nie wpłynęła znacząco na rynki. Kurs euro utrzymywał się na poziomie ok. 4,015 zł. Pod koniec dnia zbliżył się do 4,03 zł.Ekonomiści zwracają uwagę, że wczorajsze dane mają charakter wstępny. Na początku każdego roku GUS modyfikuje bowiem tzw. koszyk konsumpcji, wykorzystywany do szacowania ogólnej dynamiki cen.
– W poprzednich latach regułą było, że w wyniku tych zmian inflacja okazywała się ostatecznie o 0,1–0,2 pkt proc. niższa od wstępnych danych – powiedział Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku.