Taki był górny przedział planowanej podaży. Resort zorganizował także aukcję uzupełniającą, na której uplasował papiery za dodatkowe 400 mln zł.

Popyt na rządowe papiery sięgnął 5,57 mld zł (plus 1,1 mld zł na przetargu dodatkowym), wobec 6,15 mld zł przy aukcji „dziesięciolatek” w styczniu. Średnia rentowność na przetargu była nieco wyższa niż miesiąc wcześniej (6,10 proc. wobec 6,05 proc.), co oznacza, że MF uzyskało minimalnie gorsze ceny. Były jednak zbliżone do notowań analogicznych papierów na rynku wtórnym.

– Wyniki aukcji są bardzo dobre. Ogólnie sytuacja na rynkach sprzyjała – od wtorku widzimy bowiem wzrost apetytu inwestorów na ryzyko – mówi Agnieszka Decewicz, analityk rynków finansowych Banku Pekao. Na kolejny przetarg inwestorzy będą czekać do 1 marca, kiedy resort plasować będzie roczne bony. Od początku roku resort finansów sprzedał na rynku obligacje za 35,7 mld zł, co stanowi niemal 20 proc. potrzeb pożyczkowych brutto na ten rok.