Gdy sąd zgodzi się na eksmisję lokatora, ale zastrzeże, że musi on dostać nowe lokum, właściciel mieszkania czeka nawet pięć–dziesięć lat na przydział przez gminę mieszkania socjalnego. Najbardziej zdesperowani właściciele z własnej kieszeni płacą odstępne, byle tylko odzyskać mieszkanie. Tymczasem zgodnie z prawem mogą wystąpić do gminy o odszkodowanie wyrównujące im straty, jakie ponoszą, nie wynajmując mieszkania na wolnym rynku. Samorządy odszkodowań tych zwykle nie chcą płacić i sprawy kończą się w sądzie. Kłopoty mają zwłaszcza miasta, np. Szczecin, Warszawa, Poznań.
[srodtytul]Sąd: gminom państwo nie pomogło[/srodtytul]
Jedną z tysięcy rozstrzyganych przez sądy spraw o odszkodowanie był pozew Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości w Grudziądzu. Tamtejszy sąd rejonowy postanowił jednak wstrzymać się z wyrokiem do czasu, gdy Trybunał Konstytucyjny stwierdzi, czy samorządy w ogóle powinny płacić odszkodowania. – Zdaniem sądu pytającego ustawodawca przerzucił wyłącznie na gminy ciężar ponoszenia konsekwencji braku lokali socjalnych na rynku – informuje biuro prasowe Trybunału.
Grudziądzki sąd we wniosku podkreślił, że nie stworzono żadnego sprawnie działającego systemu budżetowej pomocy dla gmin w tworzeniu odpowiedniego dostępu obywateli do lokali socjalnych. Dlatego jego zdaniem przepisy o odszkodowaniach są niezgodne z konstytucją.
[srodtytul]Ochrona jak w PRL?[/srodtytul]