Duży spadek inflacji zapowiadał w środę Ludwik Kotecki, wiceminister finansów. Dziś jego resort poda swoje szacunki tempa wzrostu cen. Będą to pierwsze, jeszcze półoficjalne, dane dotyczące wyników naszej gospodarki w marcu.

Potwierdzeniem braku presji na wzrost cen będzie również dalszy spadek inflacji bazowej. Średnia prognoz to 2,1 proc. w skali roku, o 0,1 pkt proc. mniej niż miesiąc wcześniej. Optymiści sądzą, że inflacja netto może obniżyć się nawet do 1,9 proc.Spadkowi inflacji pomaga mocny złoty. Aprecjacja naszej waluty to jeden z powodów, dla których ceny produkcji sprzedanej przemysłu w marcu były – zdaniem ankietowanych przez nas ekonomistów – o 2,3 proc. niższe niż rok wcześniej.

Dziś zostanie opublikowany PMI – indeks menedżerów logistyki. Analitycy oczekują wzrostu o 0,9 pkt, do 53,3 pkt. Byłby to sygnał poprawy sytuacji w naszym sektorze przetwórczym. Zdaniem specjalistów powinny to potwierdzić twarde dane na temat wyników produkcji sprzedanej przemysłu. Oczekiwany jest wzrost minimalnie przekraczający 10 proc. Analitycy nie spodziewają się natomiast wzrostu w budownictwie.

Oceniają, że spadek sprzedaży w firmach budowlanych wyniósł ok. 11 proc. wobec 24,6 proc. w poprzednim miesiącu. Jarosław Janecki, ekonomista Societe Generale, mówi wręcz o dalszym pogorszeniu wyników. Jego zdaniem produkcja budowlana w marcu była o niemal 30 proc. niższa niż rok wcześniej.

Brak presji cenowej w połączeniu z ciągle słabym popytem powoduje, że nikt nie spodziewa się podwyżki stóp procentowych na kwietniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.