Z kolei indeks PMI, obrazujący aktywność przemysłu w strefie euro, wzrósł w marcu z 54,2 pkt. do 56,6 pkt. Analitycy prognozowali wzrost indeksu do 56,3 pkt.

- Polski sektor przetwórczy utrzymał swoje tempo wzrostu w marcu. Produkcja lekko wzrosła dzięki poprawie krajowych i zewnętrznych warunków rynkowych" - twierdzi Kubilay Ozturk, ekonomista HSBC z Londynu.

- Tym niemniej, wydaje się, że poprawa w nowych zamówieniach eksportowych pozostaje w tyle za regionalnym trendem z powodu silniejszego złotego. Silniejsza waluta krajowa pokazała swój wpływ także w niższym wzroście kosztów czynników produkcji w porównaniu z regionem - dodał.

Jego zdaniem, dane o indeksie PMI są kolejnym czynnikiem wskazującym na możliwość spowolnienie tempa odreagowania w polskiej gospodarce. - Brak znaczącej poprawy w indeksie zatrudnienia wraz z wyraźnie negatywną w lutowych danych o sprzedaży detalicznej wskazują na słabszą od oczekiwań konsumpcję w tym roku. Dalsze umocnienie waluty może także doprowadzić zmniejszenia konkurencyjności w tym roku, co podkreśla ryzyko zmniejszenia tempa odreagowania w gospodarce - powiedział Ozturk.

[ramka]Wartość indeksu PMI wyższa niż 50 punktów oznacza ekspansję, a odczyt poniżej tego poziomu - regres[/ramka]