PKO BP był najlepszy w prognozowaniu

Analityków makro zaskoczyła ostra zima, która odbiła się na wynikach budownictwa i sprzedaży detalicznej. Dość dobrze poradzili sobie natomiast z prognozami inflacji

Publikacja: 06.04.2010 08:09

PKO BP – 86 punktów Zespołem analityków makroekonomicznych w największym krajowym banku kieruje Łuka

PKO BP – 86 punktów Zespołem analityków makroekonomicznych w największym krajowym banku kieruje Łukasz Tarnawa.

Foto: GG Parkiet

Ekonomiści PKO BP najlepiej radzili sobie z prognozowaniem danych makroekonomicznych w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku. Udało im się wyprzedzić analityków Banku Zachodniego WBK i Banku BPH.Zwycięzcy wyróżnili się przewidywaniami dotyczącymi rynku pracy. „Wstrzelili się” z prognozą publikowanych w styczniu danych o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Lepiej niż rynek przewidywali też wówczas tempo wzrostu płac. W czołówce byli również w prognozach dotyczących bilansu płatniczego.

W tej ostatniej kategorii (dotyczącej wielkości salda na rachunku obrotów bieżących oraz wartości eksportu i importu) najlepsi okazali się ekonomiści Banku Zachodniego WBK, którzy zajęli również drugie miejsce w prognozach danych na temat cen w naszej gospodarce (pod uwagę bierzemy dane o inflacji konsumentów, producentów oraz o inflacji netto).

Z kolei ekonomiści Banku BPH trzecie miejsce zawdzięczają dobrym prognozom danych dotyczących popytu w gospodarce (chodzi o produkcję przemysłową i budowlaną, sprzedaż detaliczną oraz wskaźnik menedżerów logistyki) i bilansu płatniczego.

W pierwszym kwartale w danych makroekonomicznych nie zabrakło niespodzianek. Z największymi mieliśmy do czynienia w marcu, gdy okazało się, że zima doprowadziła do znacznie większego niż prognozowano spadku produkcji budowlano-montażowej (wyniósł on 24,6 i był dwa razy większy od oczekiwań) czy gorszego niż prognozowano wyniku sprzedaży detalicznej (wzrost wyniósł 0,1 proc. w skali roku wobec średniej prognoz na poziomie 3,9 proc.).Chociaż inflacja okazała się nieco niższa od prognoz, to żadnego zaskoczenia nie było ze strony Rady Polityki Pieniężnej, która trzy razy pozostawiła stopy bez zmian – zgodnie z przewidywaniami wszystkich analityków.

W pierwszym kwartale braliśmy pod uwagę 41 prognoz. Teoretycznie można było zgromadzić 205 punktów, bowiem za trafną prognozę można zdobyć pięć punktów. Tyle jest warta prognoza najbliższa faktycznie opublikowanemu wskaźnikowi (granicą jest jedna piąta tzw. odchylenia standardowego prognoz wszystkich instytucji). Trzy punkty uzyskuje się za prognozę, która jest lepsza niż konsensus rynkowy, a jeden punkt wówczas, gdy prognoza danej instytucji pokrywa się z konsensusem.

[ramka]

[b]Pytania do... Łukasza Tarnawy, głównego ekonomisty PKO BP[/b]

[b]Jak nisko może spaść inflacja w najbliższych miesiącach? Kiedy będzie jej najniższy poziom?[/b]

Jeśli złoty dalej będzie zyskiwał na wartości, cena baryłki ropy nie przekroczy 85 dolarów, a urodzaj na rynku owoców i warzyw będzie przeciętny, to przy naszym scenariuszu słabego wzrostu konsumpcji prywatnej, czyli poniżej 2 proc. w I półroczu, w lipcu–sierpniu inflacja może spaść do 1 proc.

[b]Jakie czynniki mogą spowodować, że inflacja będzie wyższa? Na ile istotne jest to ryzyko?[/b]

Prognozujemy, że inflacja średnioroczna wyniesie w tym roku 1,8 proc. Główne źródła ryzyka dla tej prognozy to silniejszy wzrost cen surowców na świecie (głównie ropy naftowej) lub nieurodzaj na krajowym rynku warzyw i owoców.

[b]Czy są sygnały trwałego ożywienia w sektorze realnym?[/b]

Stabilizująca się sytuacja w gospodarce globalnej, w tym rozszerzająca się w ujęciu sektorowym oraz geograficznym poprawa koniunktury gospodarczej, pozwala oczekiwać trwałego ożywienia gospodarki, co przekłada się na pozytywne perspektywy również dla naszego kraju. Jednocześnie jesteśmy jednak ostrożni odnośnie tempa tej poprawy.

[b]Więc nie spodziewacie się wzrostu PKB na poziomie 3 proc.?[/b]

Mimo wzrostu popytu krajowego o 2,5 proc., po ubiegłorocznym blisko 1-proc. spadku, wzrost PKB w tym roku powinien wynieść 2,2 proc., w głównej mierze ze względu na oczekiwane wyraźne pogorszenie wyniku w handlu zagranicznym, który w 2009 r. był decydującym motorem wzrostu PKB. Pomimo wyraźnego ożywienia eksportu zarówno aprecjacja złotego, jak i bardziej importochłonna struktura popytu krajowego (dalsza odbudowa zapasów, lekkie ożywienie w inwestycjach przedsiębiorstw) będą skutkowały silniejszym ożywieniem importu i w efekcie ujemnym wkładem eksportu netto we wzrost PKB.

[b]Co może zagrozić poprawie koniunktury w Polsce?[/b]

Najistotniejsze czynniki ryzyka dla krajowej gospodarki cały czas związane są z sytuacją na świecie. Efekty dostosowania po kryzysie w sektorze bankowym w postaci niskiej dynamiki kredytu, trudna sytuacja na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych i strefie euro oraz wyzwania dla polityki fiskalnej i monetarnej wskazują na utrzymujące się ryzyka dla silniejszego ożywienia gospodarki globalnej.

[b]Kiedy można się spodziewać rozpoczęcia podwyżek stóp przez Radę Polityki Pieniężnej? Ile będzie tych podwyżek, w jakiej łącznej skali?[/b]

Biorąc pod uwagę nasz bazowy scenariusz inflacyjny i wzrostu gospodarczego oraz założenie, że Europejski Bank Centralny nie zacznie podwyższać stóp w 2010 r., nie przewidujemy, by RPP podniosła stopy procentowe w tym roku. Pierwszych podwyżek oczekujemy w I połowie 2011 roku. Łącznie do 2012 prognozujemy wzrost stóp rzędu 2,5 pkt proc.[/ramka]

Gospodarka krajowa
Polska wśród liderów AI w regionie. Biznes ma jednak pewne „ale”
Gospodarka krajowa
Tusk spotkał się ze zespołem Brzoski. Upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią”
Gospodarka krajowa
Premier na GPW. Znów duże oczekiwania i znów duże rozczarowanie rynku
Gospodarka krajowa
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe