Maleją szanse na zakończenie inwestycji do lipca 2011 roku, tak jak chce Unia Europejska.
– Część ze złożonych wniosków wymagała uzupełnienia, stąd wydłużenie terminu – mówi Marcin Hadaj, rzecznik generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak zapowiada, mimo to umowa z wybranym wykonawcą zostanie podpisana w lipcu tego roku. Jeszcze pod koniec zeszłego roku rząd deklarował, że nastąpi to na początku II kwartału. Ten termin mija, a nie udało się zakończyć nawet pierwszego etapu przetargu. – Na przełomie maja i czerwca zaprosimy wybrane firmy do złożenia ofert cenowych i przedstawienia proponowanych parametrów technicznych systemu – wyjaśnia Hadaj. Jeżeli tego terminu uda się dotrzymać, podpisanie umowy z wybranym wykonawcą będzie możliwe w lipcu, tylko w przypadku, gdy żaden z oferentów nie złoży odwołania.
– Jeżeli poszczególne terminy już są przesuwane, do lipca tego roku wykonawca na pewno nie zostanie wybrany. Wątpię też, by udało się uruchomić system do lipca 2011 roku – uważa jednak Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Wśród chętnych na zaprojektowanie, budowę i obsługę Systemu Elektronicznego Poboru Opłat, który ma obowiązywać na autostradach i wybranych drogach ekspresowych oraz krajowych, jest m.in. IBM Polska, konsorcjum MyToll, Strabag, Kulczyk Holding i EFKON AG czy NDI z Siemensem. Ubiegają się o kontrakt wart 0,5–0,7 mld zł. W Czechach budowa systemu, który objął 950 km dróg, kosztowała 110 mln euro. Polska ma dziś 478 km dróg ekspresowych i 820 km autostrad.