W ubiegłym roku było to 67 proc. Dopłaty bezpośrednie, które zgodnie z przepisami ustawy o PIT nie mogą być opodatkowane, odpowiadają za ponad połowę osiąganego przez rolników dochodu – wynika z danych Systemu Zbierania i Wykorzystania Danych Rachunkowych z gospodarstw rolnych, jaki obejmuje ok. 750 tys. gospodarstw towarowych. Bez dopłat 40 proc. nie przynosiłoby dochodu.

Ekonomiści wskazują, że w takiej sytuacji zastąpienie podatku rolnego płaconego przez wszystkich właścicieli ziemi (poza prowadzącymi działy specjalne produkcji rolnej) podatkiem dochodowym nie byłoby korzystne dla budżetu. – Ponadto, gdyby wszyscy rolnicy stali się czynnymi podatnikami VAT, przy obecnych jego stawkach mogliby w skali jednego roku odzyskiwać, według naszych szacunków, ponad 4 mld zł podatku płaconego przy zakupie materiałów, usług i inwestycji – wskazuje Lech Goraj, szef SZiWDR. Wydatki pośrednie rolników wynoszą ponad 46 mld zł, z czego pasze stanowią 17,3 mld zł, nawozy: 4,4 mld zł, a środki ochrony roślin – 2,9 mld zł.

Ministerstwo Finansów pracuje nad opodatkowaniem dochodów rolniczych, ale prace rozbijają się na ustaleniu kluczowych definicji: kim jest rolnik, co to jest gospodarstwo oraz czym są koszty w rolnictwie. Nie rozpoczęto jeszcze debaty nad powiązaniem płaconych przez rolników podatków i składek z wysokością dochodów. Rozwiązanie to umożliwiłoby objęcie rolników m.in. ulgą na dzieci oraz ulgą internetową.

– Docelowo rozważamy zmiany w zakresie opodatkowania dochodów z rolnictwa, jednak jest za wcześnie na szczegóły. Obecnie zajmujemy się działami specjalnymi produkcji rolnej – prace mają zakończyć się w tym kwartale. Zmiany polegają na zastąpieniu norm szacunkowych dochodu uproszczonym opodatkowaniem dochodowym – mówi Magda Kobos, rzecznik resortu finansów.

Według prof. Wojciecha Jóźwiaka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, działy specjalne jak produkcja warzyw, drobiu czy sadownictwo mogą stanowić nie więcej niż 20 proc. gospodarstw rolnych (z 2,6 mln podawanych przez GUS), ale trudno będzie je oddzielić od zwykłych gospodarstw.