Zarząd, jeszcze pod kierownictwem tragicznie zmarłego prezesa Sławomira Skrzypka, przyjął sprawozdanie finansowe za 2009 r. przewidujące wynik finansowy banku na poziomie 4,2 mld zł.
Stało się to tuż przed zmianą przez RPP uchwały w sprawie zasad rachunkowości banku centralnego. Przy jej zastosowaniu zysk mógłby urosnąć do 8 mld zł. Cała sprawa stała się przyczyną ostrego sporu między większością członków rady a zarządem.Zgodnie z przepisami szef banku centralnego do końca kwietnia powinien przedstawić zatwierdzone sprawozdanie NBP rządowi.Czy w najbliższym czasie istnieje ryzyko dla inflacji, które wymagałoby zmian stóp procentowych?
– Obecny stan gospodarki i prognozy NBP dotyczące jej rozwoju oraz obserwowany trend w zakresie inflacji nie wymagają w najbliższym okresie – w mojej ocenie – reakcji ze strony RPP w obszarze stóp procentowych – odpowiada Piotr Wiesiołek.
Specjaliści początkowo wskazywali, że nowego prezesa NBP należy wybrać jak najszybciej. Tylko on może bowiem zwoływać posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. W poniedziałek zarząd banku przedstawił jednak opinię prof. Dariusza Dudka, z której wynika, że po śmierci prezesa pierwszy zastępca przejmuje wszystkie uprawnienia szefa banku. Oznacza to m.in., że staje na czele RPP. – W zaistniałej sytuacji wiceprezes NBP – pierwszy zastępca prezesa, z mocy obowiązującego w Polsce prawa, obejmuje funkcję przewodniczącego RPP – podkreśla Piotr Wiesiołek.
Pytany o możliwość kolejnych interwencji banku centralnego na rynku walutowym p.o. prezesa NBP odpowiada: – Moim zdaniem im mniej się o tym mówi, tym lepiej. Mogę jedynie powiedzieć, że w każdej gospodarce nadmierne wahania na rynkach walutowych są niekorzystne. Utrzymanie stabilności i wartości złotego należy do podstawowych zadań banku centralnego i Narodowy Bank Polski będzie konsekwentnie je realizował.