Wartość produkcji sprzedanej przemysłu w firmach, gdzie pracuje od dziesięciu osób, była w kwietniu o 9,9 proc. wyższa niż przed rokiem i o 9,1 proc. niższa niż w marcu. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja sprzedana przemysłu okazała się o 8,8 proc. wyższa niż rok temu i o 2,1 proc. niższa niż w marcu.
[srodtytul]W drugim półroczu wolniej[/srodtytul]
– To niestety najmniejsza dynamika od początku roku – wskazuje Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK. Jego zdaniem z danych wynika, że pozytywne tendencje w przemyśle lekko wyhamowały. – Ale wzrost produkcji w porównaniu z poprzednim rokiem nadal jest dynamiczny i napędzany w dużej mierze przez branże proeksportowe – dodaje.
Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, uważa, że w najbliższych miesiącach wartość produkcji bez uwzględnienia czynników sezonowych wzrastać będzie o ok. 9 proc. w skali roku, czyli tak jak w kwietniu: – Przez kilka miesięcy pomagać nam będzie dobry popyt w niemieckim przemyśle. Efekty zacieśniania fiskalnego w strefie euro pojawią się nieco później. Dlatego w drugiej połowie roku średnia dynamika obniży się do 6–8 proc – dodaje Szczurek.
Ekonomiści uważają, że wpływ powodzi na wartość produkcji nie będzie wyraźny, choć wyniki za maj mogą być gorsze od kwietniowych, problemy związane z pogodą będą trwały dłużej.