Niejednoznaczne sygnały z gospodarki

Dynamika ożywienia była niższa niż w marcu. Nie wiadomo, jak wpłynie to na wzrost PKB w II kwartale. W pierwszym może wynieść on 3,3 proc.

Publikacja: 27.05.2010 08:11

Niejednoznaczne sygnały z gospodarki

Foto: GG Parkiet

Na razie możemy mówić o zachwianiu ożywienia, za wcześnie, by prognozować, czy jest to zahamowanie – tak Halina Dmochowska, wiceprezes Głównego Urzędu Gospodarczego, komentowała najnowsze dane makroekonomiczne.

[srodtytul]Sprzedaż spadła o 4 proc...[/srodtytul]

W kwietniu, według GUS, sprzedaż detaliczna była znacznie słabsza niż miesiąc i rok temu. W cenach stałych jej wartość spadła w skali roku o 4 proc. (a w bieżących o 1,6 proc.). Kilka dni temu okazało się, że spadła też dynamika produkcji przemysłowej, a opinie w sprawie koniunktury przedsiębiorców także były nieco ostrożniejsze niż w marcu.

Dmochowska przypomniała również, że z wyników finansowych przedsiębiorstw za I kwartał wynika, iż pogorszyła się ich rentowność ze sprzedaży podstawowej i rośnie płynność finansowa. – Firmy wciąż czekają z inwestycjami, być może ich ostrożność wynika z tego, że nie mają czytelnych perspektyw związanych z zamówieniami – dodała.

[srodtytul]...a wieszczono wzrost[/srodtytul]

Dane o sprzedaży detalicznej niemile zaskoczyły analityków, którzy spodziewali się jej wzrostu średnio o 4,5 proc. Teraz jednak zwracają uwagę na wpływ katastrofy smoleńskiej i żałoby narodowej. Przyznają jednak, że sprzedaż detaliczna jest tą częścią gospodarki, w której ożywienie widoczne jest najpóźniej.

– Właściwie to go jeszcze w sprzedaży nie widać – mówi Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Jego zdaniem na spowolnienie sprzedaży detalicznej w kwietniu wpłynęły trzy czynniki. – Część zakupów przedświątecznych klienci zrobili w marcu, w związku z żałobą narodową przez dwa weekendy duże sklepy były zamknięte, sytuacja konsumentów ciągle nie jest najlepsza – wylicza.

[srodtytul]Słaby kwiecień, a maj?[/srodtytul]

Z danych GUS wynika, że sprzedaż (liczona w cenach stałych) zmniejszyła się prawie we wszystkich grupach zakupów, najbardziej książek i prasy (o 21,5 proc.). Ale mniej kupowaliśmy też żywności i napojów (8,3 proc.), samochodów (8 proc.) i odzieży oraz obuwia (2,8 proc.). Tylko o 2,3 proc. wzrosła sprzedaż w dyskontach i sklepach niewyspecjalizowanych. Nadal kupowaliśmy więcej medykamentów i kosmetyków (o 13,3 proc.) oraz mebli i sprzętu AGD (17,4 proc.).

– Dane z rynku pracy i majowe wyniki badania koniunktury konsumenckiej pokazują, że sytuacja gospodarstw domowych nie będzie się pogarszała – dodaje Szczurek. Według niego sprzedaż detaliczna w maju nie podskoczy wysoko. Specjalista ING BSK prognozuje, że w drugiej połowie roku nieco zwolni wzrost produkcji przemysłowej, za to sprzedaż detaliczna wzrośnie.

Ekonomiści zwracają uwagę, że sprzedaż w maju może być również słaba z powodu powodzi. – W regionach dotkniętych żywiołem gospodarstwa domowe zmienią strukturę zakupów. Nie będą np. kupowały samochodów, lecz skoncentrują się na remontach domów i mieszkań, dlatego wzrośnie sprzedaż farb, lakierów, cementu. W miesiącach wakacyjnych sprzedaż detaliczna będzie rosła, ale w sposób umiarkowany, zmieni się struktura zakupów. Wzrośnie np. sprzedaż żywności – uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główny ekonomista PKPP Lewiatan.

[srodtytul]Bezrobocie w dół[/srodtytul]

GUS potwierdził wcześniejsze prognozy Ministerstwa Pracy dotyczące bezrobocia rejestrowanego. W kwietniu spadło znacząco do 12,3, z 12,9 proc. Oznacza to, że w urzędach zarejestrowanych było mniej niż 2 mln osób. – Sytuacja po bardzo ciężkim I kwartale stabilizuje się – uważa Adam Czerniak, ekonomista Invest Banku. Zwraca uwagę, że to największy spadek od dwóch lat.

Bezrobocie spadło we wszystkich województwach. Wciąż utrzymuje się duże zróżnicowanie regionalne. Stopa bezrobocia w Warmińsko-Mazurskiem wynosi 20 proc., a w Wielkopolskiem i Mazowieckiem 9,5 proc. W kwietniu zarejestrowało się 203 tys. nowych osób, a wyrejestrowało 306 tys. W gronie rejestrujących się prawie co trzecia osoba nie ma 24 lat.

Wśród ludzi młodych stopa bezrobocia wynosi ponad 24 proc. – Im niższe wykształcenie, tym młodym ludziom trudniej znaleźć pracę – mówi Janusz Witkowski, wiceprezes GUS.

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów