– FCL to bardzo pożyteczna forma ubezpieczenia dla państwa – dodał profesor ekonomii na MIT.

Jak wskazał, na instrument ten mogą liczyć tylko państwa prowadzące roztropną politykę fiskalną i pieniężną. W swoim przemówieniu na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, gdzie w minionym tygodniu odebrał doktora honoris causa, Blanchard wymienił FCL jako jeden z czynników, które pomogły polskiej gospodarce w czasie kryzysu. Linia kredytowa o wartości 20, 6 mld USD została Polsce przyznana w maju 2009 r. i niedawno wygasła. Nie odnowiono jej dotąd ze względu na sprzeciw Narodowego Banku Polskiego.

– Jeśli rząd sądzi, że napływy i odpływy kapitału nie zawsze mają związek z czynnikami fundamentalnymi, ma powody, aby chcieć te strumienie ograniczyć – tak Blanchard tłumaczył, dlaczego MFW zrewidował swoje krytyczne stanowisko w kwestii kontroli przepływów kapitałowych. Teraz Fundusz uważa, że rozwiązanie to w pewnych okolicznościach jest uzasadnione. Blanchard zasugerował jednak, że chwiejność kursu walutowego, z jakim borykała się ostatnio Polska, nie jest okolicznością wystarczającą.

Główny ekonomista MFW ocenił też, że banki centralne na całym świecie powinny zastanowić się, czy nie podnieść celów inflacyjnych. Według niego przydałoby to elastyczności polityce pieniężnej. Wyższa inflacja i – w efekcie – stopy procentowe, pozwalałyby bankom centralnym na gwałtowniejsze ich obniżki w razie kryzysu.

[link=http://www.rp.pl/artykul/490922_Euro_ma_swoje_zalety.html "target="_blank]Pełna wersja wywiadu w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” [/link]