Rostowski znów chce oszczędzić na emeryturach

Minister sugeruje kolejne zmiany w OFE. Ale jego resort na razie nad nimi nie pracuje. Zmiany są możliwe za dwa lata

Publikacja: 26.01.2012 01:04

Mi­ni­ster fi­nan­sów Ja­cek Ro­stow­ski mó­wił pod­czas de­ba­ty bu­dże­to­wej, iż jest świa­dom te

Mi­ni­ster fi­nan­sów Ja­cek Ro­stow­ski mó­wił pod­czas de­ba­ty bu­dże­to­wej, iż jest świa­dom te­go, że OFE „stra­ci­ły pie­nią­dze w ostat­nich la­tach”. Za­zna­czał jed­nak, że in­we­sto­wa­nie w ak­cje – czym zaj­mu­ją się OFE – w śred­niej i dłu­giej per­spek­ty­wie jest ko­rzyst­ne. Fot. s. łaszewski

Foto: Archiwum

Przy przeglądzie funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych możliwe jest pójście w kierunku takiego rozwiązania, by składka była odprowadzana raczej od młodszych pokoleń, a nie od osób starszych – mówił wczoraj w Sejmie przy okazji drugiego czytania projektu tegorocznej ustawy budżetowej minister finansów Jacek Rostowski.

Sposób na deficyt

– Informacje, które przedstawił w Sejmie minister Rostowski, dotyczą jedynie istniejących pomysłów w tym zakresie, a nie konkretnego projektu. Ministerstwo Finansów w chwili obecnej nie prowadzi prac legislacyjnych nad wprowadzeniem tej koncepcji – wyjaśniło nam biuro prasowe resortu finansów.

Przegląd, o którym mówił Rostowski, może zostać przeprowadzony za dwa lata. Zapis taki powstał w zeszłym roku, kiedy rząd zdecydował o obniżeniu składek do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. podstawy wynagrodzenia.

Oficjalnie pomysł przedstawiony przez ministra Rostowskiego wynika z obawy przed ryzykiem związanym z wahaniami na rynku akcji. Jak tłumaczył minister, wprowadzenie różnych zasad inwestowania w akcje ludzi młodych i starszych może „urealnić inwestycje w momencie ostrego spadku na giełdzie".

Zdaniem ekspertów słowa Rostowskiego mogą świadczyć, że planowany jest powrót koncepcji forsowanej pod koniec 2010 r. przez byłą minister pracy Jolantę Fedak z PSL, która chciała, by oszczędności osób w wieku przedemerytalnym wracały do ZUS. Zgodnie z przygotowanym przez nią projektem (ostatecznie nie zajął się nim rząd), pieniądze zgromadzone w OFE miałyby na dziesięć lat przed przejściem na emeryturę stopniowo być przenoszone do ZUS.

Reklama
Reklama

Ograniczenie składki trafiającej do OFE?pozwoliłoby na ograniczenie dotacji budżetowej do ZUS – przeznaczanej na wypłatę bieżących świadczeń, a w efekcie na ograniczenie deficytu finansów publicznych. Ubiegłoroczne cięcie składki do OFE przekłada się na roczne oszczędności dla budżetu przekraczające 10 mld zł. Rząd chce, by już w tym roku nie przekraczał on 3 proc. PKB. W 2015 r. ma to być 1 proc. PKB.

Przedstawiciele rynku emerytalnego argumentują, że ograniczenie składki osób starszych trafiającej do OFE nie jest optymalnym pomysłem. – Lepszym rozwiązaniem jest stopniowe przenoszenie pieniędzy do funduszu bezpiecznego niż zmniejszenie składki lub jej zatrzymanie od osób starszych. Wtedy istnieje mniejsze ryzyko, że oszczędności przeniesie się w złym momencie – uważa Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE.

JSW pomoże budżetowi

Rostowski odniósł się też do kwestii wpływów do budżetu z tytułu dywidend, które mają wynieść w tym roku 8,2 mld zł. Powiedział, że liczy na znaczącą dywidendę z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (nienadzorowanej bezpośrednio przez resort skarbu, który opracował plan dywidend na potrzeby budżetu). JSW chce wypłacić blisko jedną?trzecią zysku, który zdaniem?analityków mógł wynieść około 2 mld zł.

[email protected]

Opinia:

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku

Być może zapowiedź ministra Jacka Rostowskiego oznacza, że nie zostanie zrealizowana propozycja ministra Michała Boniego, dotycząca wprowadzenia bardziej bezpiecznych form oszczędzania w ramach OFE. Odejście od płacenia składki przed przejściem na emeryturę mogłoby służyć jako zachęta dla ludzi starszych do przelewania środków do ZUS. Gdyby sytuacja w strefie euro uległa gwałtownemu pogorszeniu, wzrost gospodarczy w Polsce byłby słabszy niż oczekiwany, nastąpiłoby mocne osłabienie złotego, rząd będzie chciał zredukować mocniej OFE, aby zmniejszyć koszty refundacji składki. Być może minister Rostowski, mówiąc o tym w Sejmie, chciał po prostu wysondować opinie na ten temat. Nawet gdyby składka płacona przez osoby starsze i przekazywana do OFE miała w całości być przekazywana do ZUS, to i tak nie zabezpieczałoby oszczędności osób w wieku przedemerytalnym przed nagłą utratą wartości, ponieważ ryzyko straty dotyczyłoby pieniędzy wpłaconych w poprzednich latach do otwartych funduszy emerytalnych.

Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Reklama
Reklama