a.b.
Zwiększone apetyty pracownicze na wzrost zarobków to po części efekt dobrej sytuacji firm. Więcej niż sześciu na dziesięciu uczestników badania ocenia, że kondycja ich pracodawcy w 2010 roku się poprawiła.
Pracownicy chcą więc, by firma podzieliła się z nimi swym sukcesem, tym bardziej że prawie połowa nie dostała w zeszłym roku podwyżki.
Poprawa optymizmu na rynku pracy przełoży się na wzrost płac, który nominalnie wyniesie 3–3,5 proc. – przewiduje Jacek Męcina, ekspert PKPP Lewiatan. Radzi on przedsiębiorcom, by odbudowywali teraz motywacyjne systemy wynagradzania, które wiążą się z produktywnością.– Bardzo ważne, by oczekiwany przez pracowników wzrost płac był powiązany ze wzrostem firmy – podkreśla Męcina.
Agnieszka Bulik z zarządu Randstad tłumaczy natomiast oczekiwania płacowe tym, że pracownicy stracili cierpliwość po tym, jak w ostatnich dwóch latach często dostawali dodatkowe zadania i obowiązki za tę samą płacę. -Teraz wśród pracowników widać potrzebę poprawy warunków pracy, tym bardziej że wraz z lepszą koniunkturą na rynku pracy mniej się boją zwolnień i ich skutków – zaznacza Agnieszka Buplik.