– W ostatnim kwartale największą poprawę koniunktury odnotowały sektory: handlowy i bankowy – wymienia Elżbieta Adamowicz, szefowa IRG SGH. – Najgorzej koniunktura oceniana jest obecnie w przetwórstwie przemysłowym i transporcie. Nieźle wygląda sytuacja w rolnictwie.
Adamowicz zwraca uwagę, że w styczniu słabo swoją kondycję oceniały gospodarstwa domowe, tymczasem firmy handlowe – zależne od wydatków konsumentów – nie narzekają. – Wyniki handlu są wyższe niż w poprzednich latach, a to oznacza, że konsumpcja indywidualna nie maleje – podkreśla Elżbieta Adamowicz. Uważa, że szybki wzrost konsumpcji pod koniec ub.r. nie był związany wyłącznie z zapowiedziami podwyższenia VAT: – Wynika ona z rzeczywistej dobrej kondycji gospodarki.
Na nastroje w poszczególnych branżach ma wpływ skala problemów z odzyskiwaniem należności. Jak wynika z badania Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych oraz biura informacji gospodarczej Krajowy Rejestr Długów, w ostatnim kwartale więcej firm mówiło o poprawie swojej kondycji niż o pogorszeniu. Poprawę sytuacji sygnalizowało ok 36 proc. firm zajmujących się działalnością finansową, 30 proc. przedsiębiorstw przemysłowych i 29 proc. z branży telekomunikacyjnej. Na kłopoty z płynnością zwraca uwagę przede wszystkim branża budowlana.
Z badania wynika, że choć obecnie nie rosną problemy z terminowym otrzymywaniem należności, to co piąty respondent spodziewa się ich zwiększenia.