Wczorajsza sesja na Wall Street była mieszana. Spółki przemysłowe drugą sesję z rzędu poprawiły szczyty, podczas gdy Nasdaq nieznacznie spadł. W czwartkowy poranek notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy pozostają w pobliżu poziomu odniesienia.
Uwagę dziś przykuwa ponownie rynek surowcowy. Złoto szybko powróciło do wzrostów i notowane jest powyżej 4200 USD za uncję. Zakończenie paraliżu amerykańskiej administracji i powrót do publikacji danych może pomóc w grudniowej obniżce stóp procentowych, której szanse spadły po ostatnim posiedzeniu. Jeśli oficjalne dane z rynku pracy wskazywać będą na pogorszenie sytuacji, co może pomóc w ukształtowaniu większości popierającej cięcie stóp. Ostatnie komentarze przedstawicieli FOMC podkreślały ryzyka związane z utrzymującą się powyżej celu inflacją. W ostatnich dniach wycena grudniowego cięcia spadła do 55%. Wznowienie publikacji danych zapewne zajmie trochę czasu.
Prezes Fed w Atlancie, Raphael Bostic, powiedział, że inflacja pozostaje największym ryzykiem dla gospodarki. Opowiedział się za utrzymaniem stóp procentowych na obecnym poziomie, dopóki nie będzie jasne, że inflacja zmierza w kierunku celu Fed na poziomie 2%. W podobnym tonie wypowiedziała się Collins z oddziału Fed w Bostonie.
Drugim surowcem, który przyciąga uwagę rynków, jest ropa. Ta mocno spadła wczoraj do 58 USD za baryłkę WTI po zaprezentowaniu nowych prognoz OPEC. Wskazują one, że już w trzecim kwartale na globalnym rynku ropy pojawiła się nadwyżka surowca, spowodowana głównie zwiększeniem wydobycia w USA. Dodatkowo kartel walczy o odbudowanie udziału w rynku i także zwiększa wydobycie. Światowe wydobycie już przewyższa popyt, a tendencja ta może się dalej nasilać.
Początek handlu na Starym Kontynencie jest mieszany, a niemiecki DAX zaczyna oddawać część wczorajszych wzrostów i spada poniżej 24 400 pkt. Dolar traci, a kurs EUR/USD znalazł się powyżej 1,16, co też wpisuje się w większe oczekiwania na cięcie stóp w USA po zawarciu porozumienia w amerykańskim Kongresie.