Miał jednak na myśli wyliczenia według metodologii krajowej: licząc metodą unijną, zadłużenie z pewnością przekroczy ten poziom – jeszcze przed weryfikacją szacowano, że będzie to 54,9 proc. PKB na koniec tego roku. W komunikacie po posiedzeniu rządu nie podano, do jakiego poziomu podniesiono spodziewane zadłużenie, zaznaczono tylko, że nie powinno przekroczyć zapisanego w traktacie z Maastricht progu 60 proc. PKB.
Ze względu na słabego złotego podniesiono poziom zadłużenia liczonego metodą krajową z 52,7 do 53,8 proc. w relacji do PKB na koniec roku. Na koniec 2012 roku resort spodziewa się niewielkiego spadku, do 53 proc. W latach 2012–2015 relacja długu do PKB ma się zmniejszać i znaleźć się poniżej progu 50?proc. w 2013 roku. Rosnąć będą koszty obsługi długu: z 2,5 proc. PKB w tym roku do 2,7 proc. w przyszłym. Potem nastąpi ich sukcesywne obniżenie do 2,2 proc. w 2015 roku. Resort finansów już zweryfikował kwotę, którą będzie musiał pożyczyć, ze 185,7 mld zł do 175,5 mld zł.
– Utrzymany został cel minimalizacji kosztów obsługi długu w długim okresie przy przyjętych ograniczeniach związanych z ryzykiem oraz trzy współzależne zadania: zwiększania płynności, efektywności i przejrzystości rynku skarbowych papierów wartościowych – głosi oświadczenie po posiedzeniu rządu.
MF zakłada utrzymanie elastycznego podejścia do kształtowania struktury finansowania pod względem wyboru rynku, waluty i instrumentów tak, by minimalizować koszty obsługi. Głównym źródłem finansowania pozostanie rynek krajowy –
udział długu w walutach będzie utrzymywany w przedziale 20–30 proc. z możliwością przejściowych odchyleń w przypadku znaczących zmian kursów walutowych.