Rynki uspokojone wygraną Platformy Obywatelskiej

Spora przewaga rządzącej partii i zdolność do utworzenia stabilnej większości koalicyjnej cieszą inwestorów. Ograniczają bowiem niepewność związaną z targami politycznymi. Rynki myślą już o tym, jak PO?doprowadzi do spadku deficytu finansów publicznych

Aktualizacja: 23.02.2017 12:07 Publikacja: 11.10.2011 09:58

Bli­sko 40-proc. po­par­cie, ja­kie zdo­by­ła Plat­for­ma Oby­wa­tel­ska, ozna­cza, że pre­mie­rem p

Bli­sko 40-proc. po­par­cie, ja­kie zdo­by­ła Plat­for­ma Oby­wa­tel­ska, ozna­cza, że pre­mie­rem po­zo­sta­nie Do­nald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Zło­ty umoc­nił się wczo­raj przed po­łu­dniem wo­bec eu­ro o 1,3 proc. Na ko­niec dnia za wspól­ną wa­lu­tę in­we­sto­rzy pła­ci­li 4,29 zł – naj­mniej od po­ło­wy wrze­śnia. Frank szwaj­car­ski kosz­tował nie­speł­na 3,49 zł, do­lar ame­ry­kań­ski – 3,15 zł. I choć za część apre­cja­cji zło­te­go odpo­wia­dają po­pra­wa na­stro­jów na ryn­kach i wy­win­do­wa­nie kur­su eu­ro do 1,367 USD?(to 2?proc. wię­cej niż w ubie­głym ty­go­dniu), to ana­li­ty­cy nie ma­ją?wąt­pli­wo­ści, że pol­skiej wa­lucie po­mógł także wy­nik wy­borów.

Kon­ty­nu­acja ko­ali­cji

Wy­ni­ki gło­so­wa­nia z 99,5 proc. ob­wo­dów wska­zywały, że PO zdo­by­ła po­nad 39 proc. gło­sów, co da­je jej 206 man­da­tów w Sej­mie. Eko­no­mi­ści przy­zna­ją, że du­ża prze­wa­ga nad PiS (29,9 proc. gło­sów i 158 man­da­tów) da­je rzą­dzą­cej do­tąd par­tii nie­ogra­ni­czo­ną nie­mal zdol­ność ko­ali­cyj­ną. Fre­kwen­cja się­gnę­ła 49 proc.
Naj­bar­dziej praw­do­po­dob­na wy­da­je się kon­ty­nu­acja współ­pra­cy PO?z Pol­skim Stron­nic­twem Lu­do­wym, któ­re z 8,4 proc. gło­sów li­czyć mo­że na 28 man­da­tów. W su­mie więc do­tych­cza­so­wa ko­ali­cja bę­dzie re­pre­zen­to­wa­na przez 234 po­słów, co da­je trzy man­da­ty wię­cej niż wy­ma­ga­na w nie­któ­rych przy­pad­kach bez­względ­na więk­szość par­la­men­tar­na.
– Do­tych­cza­so­wa po­li­ty­ka fi­skal­na, za­kła­da­ją­ca stop­nio­wą re­duk­cję de­fi­cy­tu przy jed­no­cze­snym bra­ku kom­plek­so­wej kon­so­li­da­cji fi­skal­nej, bę­dzie kon­ty­nu­owa­na. Bio­rąc pod uwa­gę, że in­ne par­tie za­kła­da­ły roz­luź­nie­nie fi­skal­ne, wy­nik wy­bo­rów przy­ję­ty jest przez ryn­ki fi­nan­so­we neu­tral­nie lub na­wet lek­ko po­zy­tyw­nie – oce­nia Ce­za­ry Chra­pek, ana­li­tyk Ban­ku Han­dlo­we­go.
– Na klu­czo­wych sta­no­wi­skach w rzą­dzie po­win­ni po­zo­stać ci sa­mi lu­dzie co do­tych­czas. W su­mie mi­mo glo­bal­ne­go kry­zy­su sce­na po­li­tycz­na w Pol­sce usta­bi­li­zo­wa­ła się. Kon­ty­nu­acja do­tych­cza­so­wej ko­ali­cji rzą­do­wej, kon­ty­nu­acja pra­cy przez do­tych­cza­so­we­go mi­ni­stra fi­nan­sów re­du­ku­je nie­pew­ność, któ­rej ryn­ki fi­nan­so­we ni­gdy nie lu­bią – do­da­ją eko­no­mi­ści Ra­if­fe­isen Bank Pol­ska.

Kon­sul­ta­cje od śro­dy

Zda­niem czę­ści eko­no­mi­stów PO mo­że?li­czyć także na po­ro­zu­mie­nie z czar­nym ko­niem tych wy­bo­rów – Ru­chem Pa­li­ko­ta, któ­ry dzię­ki 10,1 proc. gło­sów stał się trze­cią si­łą w par­la­men­cie z 40 man­da­ta­mi.
Do osta­tecz­nych roz­strzy­gnięć dojść mo­że przed 27 paź­dzier­ni­ka, na kie­dy pla­no­wa­ne jest wstęp­nie pierw­sze po­sie­dze­nie par­la­men­tu no­wej ka­den­cji. – Od śro­dy roz­pocz­nę cykl kon­sul­ta­cji z par­tia­mi po­li­tycz­ny­mi, któ­re we­szły do par­la­men­tu. Mam na­dzie­ję, że pój­dą one do­brze, i spo­dzie­wam się, że mo­że w przy­szłym ty­go­dniu bę­dzie ist­nia­ła wy­star­cza­ją­ca pod­sta­wa do za­ko­mu­ni­ko­wa­nia opi­nii pu­blicz­nej, kto bę­dzie two­rzył rząd – stwier­dził pre­zy­dent Bro­ni­sław Ko­mo­row­ski cy­to­wa­ny przez agen­cję Reu­ters.

Bu­dżet po­ka­że prio­ry­te­ty

Eko­no­mi­ści oce­nia­ją, że pierw­szym wy­zwa­niem dla no­wej ko­ali­cji bę­dzie re­kon­struk­cja bu­dże­tu na 2012 r. Dzię­ki wy­ni­kom wy­bo­rów wy­da­je się to nie­trud­nym wy­zwa­niem. Z?dru­giej zaś – bę­dzie pro­gno­sty­kiem kie­run­ków zmian na dal­sze mie­sią­ce rzą­dze­nia. – W tych wa­run­kach klu­czo­we pytanie dotyczy te­go, co PO zro­bi z tak do­brym wy­ni­kiem – oce­nia­ją eko­no­mi­ści ING Ban­ku Ślą­skie­go.
– Pierw­szy istot­ny ele­ment to uczest­nic­two Pol­ski w po­głę­bio­nym nur­cie in­te­gra­cji eu­ro­pej­skiej, a dru­gi to re­for­ma sys­te­mów fi­nan­sów pu­blicz­nych i eme­ry­tal­ne­go pod ką­tem bo­le­snych do­świad­czeń niektórych kra­jów stre­fy eu­ro w cza­sie kry­zy­su – tak prio­ry­te­ty no­we­go ga­bi­ne­tu PO?wi­dzi pre­zy­dent Ko­mo­row­ski.
Wy­raź­na wy­gra­na Plat­for­my po­dzia­ła­ła ko­ją­co?na wie­rzy­cie­li Pol­ski. Ren­tow­ność ob­li­ga­cji dzie­się­cio­let­nich spa­dła wczo­raj o 9 pkt ba­zo­wych, do 5,66 proc. Dile­rzy przy­zna­ją jed­nak, że to od­re­ago­wa­nie ostat­nie­go ty­go­dnia, kie­dy na ryn­ku do­mi­no­wa­ła nie­pew­ność do­ty­czą­ca osta­tecz­ne­go roz­kła­du gło­sów w wy­bo­rach.
Wi­ce­mi­ni­ster fi­nan­sów Do­mi­nik Ra­dzi­wiłł pod­kre­ślał jed­nak, że na­wet przed wy­bo­ra­mi par­la­men­tar­ny­mi re­ak­cje in­we­sto­rów za­gra­nicz­nych na ryn­ku dłu­gu by­ły bar­dzo spo­koj­ne, a war­tość po­sia­da­nych przez nich pol­skich ob­li­ga­cji po­now­nie bi­je re­kor­dy.
– Wy­nik wy­bo­rów par­la­men­tar­nych nie ma bez­po­śred­nie­go wpły­wu na ra­ting Pol­ski. Istot­niej­sze jest, czy no­wy rząd prze­pro­wa­dzi do­dat­ko­we dzia­ła­nia kon­so­li­du­ją­ce fi­nan­se pu­blicz­ne po­za ty­mi, któ­re do­tych­czas ogło­szo­no – po­in­for­mo­wa­ła agen­cja ra­tin­go­wa Stan­dard &?Po­or’s.
W po­dob­nym to­nie wy­po­wia­da­ją się ana­li­ty­cy in­nych agen­cji. – Zwy­cię­stwo Plat­for­my su­ge­ru­je mniej­szą zmien­ność rzą­do­wych pla­nów. Ale praw­dzi­wym te­stem dla Pol­ski bę­dzie do­peł­nie­nie am­bit­nych pla­nów re­duk­cji de­fi­cy­tu sek­to­ra fi­nan­sów pu­blicz­nych. Zgodnie z de­kla­ra­cja­mi ga­bi­ne­tu PO–PSL, nie­do­bór sek­to­ra zmniej­szyć się po­wi­nien do koń­ca 2012 r. do 2,9 proc. PKB, z pro­gno­zo­wa­nych 5,6 proc. w tym ro­ku – stwier­dził Mo­ody’s.
Agen­cja Fitch Ra­tings oce­ni­ła, że plan ten wy­ma­ga do­dat­ko­wych oszczęd­no­ści wo­bec tych, któ­re już po­czy­nio­no, a rząd, pro­gno­zu­jąc de­fi­cyt, za­ło­żył zbyt wy­so­ką dy­na­mi­kę PKB (4?proc. wo­bec 3,3 proc. pro­gno­zo­wa­nych przez agen­cję).

Eu­ro­pej­skie ban­ki ważniej­sze

Ana­li­ty­cy za­chod­nich ban­ków przy­po­mi­nali jed­nak wczoraj, że część opty­mi­zmu na ryn­kach to nie efekt wy­bo­rów, ale za­po­wiedzi szyb­kiej po­mo­cy dla ban­ków ze stro­ny li­de­rów eu­ro­pej­skich. Po­dob­nie jak zło­ty, umoc­nił się bo­wiem wę­gier­ski fo­rint. – Nic nie li­czy się dla Pol­ski tak bar­dzo, jak kon­dy­cja sek­to­ra fi­nan­so­we­go w Eu­ro­pie – oce­nia Paul McNa­ma­ra, za­rzą­dza­ją­cy w GAM In­ve­st­ment. – Je­że­li pro­ble­my bę­dą wła­ści­wie roz­wią­zy­wa­ne, war­tość pol­skich ak­ty­wów bę­dzie ro­sła – do­da­je.

Opinie

Adam Antoniak


starszy ekonomista BPH


Będzie trudno

No­wy rząd po­wi­nien przy­go­to­wać Pol­skę na świa­to­wą de­ko­niunk­tu­rę i jed­no­cze­śnie kon­ty­nuować kon­so­li­da­cję fi­nan­sów pu­blicz­nych. Ko­niecz­ne bę­dzie zna­le­zie­nie rów­no­wa­gi mię­dzy wzro­stem in­we­sty­cji pu­blicz­nych i ab­sorp­cją środ­ków z UE a dal­szym ogra­ni­cza­niem de­fi­cy­tu bu­dże­to­we­go i utrzy­my­wa­niem w ry­zach dłu­gu pu­blicz­ne­go. Bę­dzie to szcze­gól­nie trud­ne w wa­run­kach spo­wol­nie­nia go­spo­dar­cze­go. Rząd mu­si pa­mię­tać, że w wa­run­kach kry­zy­su za­dłu­że­nio­we­go in­we­sto­rzy ner­wo­wo re­agu­ją na ne­ga­tyw­ne sy­gna­ły do­ty­czą­ce sy­tu­acji fi­nan­sów pu­blicz­nych.

Marcin Mróz


główny ekonomista BNP Paribas Bank Polska


Nowy rząd czeka trudne zadanie

Przed no­wym rzą­dem trud­ne wy­zwa­nie. Nad­cho­dzą­ce la­ta powinny przy­nieść spo­re za­cie­śnie­nie kra­jo­wej po­li­ty­ki fi­skal­nej. Bę­dzie ono wy­mu­szo­ne za­rów­no tym, że wskaź­nik dług/PKB po­ru­sza się nie­bez­piecz­nie bli­sko fe­ral­ne­go po­zio­mu 55 proc., jak i tym, że po wy­bo­rach agen­cje ra­tin­go­we za­czną moc­niej się do­ma­gać twar­dych de­cy­zji bu­dże­to­wych. Sta­wia to no­wy rząd w trud­nej sy­tu­acji, gdyż kon­so­li­da­cja fi­skal­na będzie prze­pro­wa­dza­na w wa­run­kach co­raz słab­szej dy­na­mi­ki PKB. Bę­dzie to wy­ma­gać ostrożnych de­cy­zji, by zmniej­sza­jąc de­fi­cyt bu­dże­to­wy, w jak naj­mniej­szym stop­niu przy­czy­niać się do osła­bie­nia ko­niunk­tu­ry.

Piotr Bielski


ekonomista Banku Zachodniego WBK


Trzeba ograniczać wydatki

Naj­wa­żniej­szym za­da­niem bę­dzie opa­no­wa­nie sy­tu­acji w fi­nan­sach pu­blicz­nych. Bu­dżet na 2012 r. przy­go­to­wa­no w opar­ciu o zbyt opty­mi­stycz­ne za­ło­że­nia ma­kro­eko­no­micz­ne, któ­re te­raz są nie­re­al­ne i w związ­ku z tym nie da się utrzy­mać za­ło­żo­ne­go de­fi­cy­tu bez ogra­ni­cze­nia wy­dat­ków. W dłu­ższym ho­ry­zon­cie trze­ba zra­cjo­na­li­zo­wać sys­tem świad­czeń spo­łecz­nych, zre­zy­gno­wać z nie­po­trzeb­nych i nie­sku­tecz­nych świad­czeń, jak np. be­ci­ko­we. Ko­niecz­ne jest pod­nie­sie­nie wie­ku eme­ry­tal­ne­go, zrów­na­nie go dla ko­biet i mę­żczyzn oraz re­for­ma KRUS.

Grzegorz Maliszewski


główny ekonomista banku Millennium


Czas na konsolidację fiskalną

Głów­nym wy­zwa­niem dla no­we­go rzą­du bę­dzie sze­ro­ko po­ję­ta kon­so­li­da­cja fi­skal­na obej­mu­ją­ca re­ali­za­cję pla­nu ob­niżki de­fi­cy­tu sek­to­ra fi­nan­sów pu­blicz­nych i po­wstrzy­ma­nie na­ra­sta­nia dłu­gu pu­blicz­ne­go, któ­ry już te­raz oscy­lu­je na gra­ni­cy pro­gów ostrożno­ścio­wych. W naj­bliższych la­tach bę­dzie to o ty­le trud­ne, że zbie­gnie się ze spo­wol­nie­niem go­spo­dar­czym w związ­ku z po­gor­sze­niem ko­niunk­tu­ry w go­spo­dar­ce glo­bal­nej. A za­cie­śnie­nie po­li­ty­ki fi­skal­nej do­dat­ko­wo ne­ga­tyw­nie wpły­nie na po­pyt kra­jo­wy. Wy­da­je się, że uczest­nic­two PSL w ko­ali­cji rzą­do­wej mo­że spo­wol­nić tem­po do­ko­ny­wa­nia zmian, szcze­gól­nie w ob­sza­rze rol­nic­twa.

Ekonomiści w wyborach: profesorowie poza Senatem

Eko­no­mi­ści nie mie­li szczę­ścia w te­go­rocz­nych wy­bo­rach par­la­men­tar­nych. Do Se­na­tu nie do­stał się ani prof. Sta­ni­sław Go­muł­ka, eks­pert BCC, ani prof. Krzysz­tof Ry­biń­ski, by­ły wi­ce­pre­zes NBP. Do­tych­cza­so­wy mi­ni­ster fi­nan­sów Ja­cek Ro­stow­ski zdo­był zaś niską licz­bę gło­sów.
Eko­no­mi­ści kan­dy­do­wa­li, bo – jak sa­mi mó­wi­li – chcą mieć re­al­ny wpływ na go­spo­dar­kę i zmia­ny, ja­kie się w niej do­ko­nu­ją. Prof. Ry­biń­ski prze­ko­ny­wał na­wet, że ma go­to­wy pa­kiet ustaw go­spo­dar­czych, któ­re chciał za­pro­po­no­wać par­la­men­ta­rzy­stom do za­twier­dze­nia. Mia­ły one uspraw­nić funk­cjo­no­wa­nie pań­stwa, po­pra­wić kon­dy­cję fi­nan­sów pu­blicz­nych, wes­przeć go­spo­dar­kę. Nie­ste­ty, nie bę­dzie miał ta­kiej oka­zji.
W wy­ści­gu do Se­natu na Pra­dze w po­je­dyn­ku Ry­biń­ski–Bo­row­ski zde­cy­do­wa­nie zwy­cię­żył ten dru­gi. Po­seł le­wi­cy zdo­był 104 tys. gło­sów, a głów­ny kry­tyk rzą­du Krzysz­tof Ry­biń­ski za­le­d­wie 34 tys. Z ko­lei prof. Go­muł­ka, któ­ry tuż przed wy­bo­ra­mi wy­stą­pił w de­ba­cie u bo­ku Grze­gorza Na­pie­ral­skie­go, li­de­ra SLD, zdo­łał za­jąć za­le­d­wie czwar­te miej­sce na li­ście świę­to­krzyskich kan­dy­da­tów do Se­na­tu. Zło­śli­wi twier­dzą jed­nak, że dla nie­go ważniej­sze być mo­że jest to, że zdo­był o 17 tys. gło­sów wię­cej niż Ja­cek
Ro­stow­ski czyli  je­go daw­ny pryn­cy­pał. Do­tych­cza­so­wy szef re­sor­tu fi­nan­sów, kan­dy­du­ją­cy z li­sty PO w sto­li­cy, zdo­łał ze­brać nie­co po­nad  10?tys. gło­sów. Dzie­wię­cio­krot­nie mniej niż Ja­nusz Pa­li­kot, ale za to w spor­to­wej wal­ce po­ko­nał Wła­dy­sła­wa Ko­za­kie­wi­cza (6 tys.) i Ro­ma­na Ko­sec­kie­go (4,5 tys.).
Spek­ta­ku­lar­nym zwy­cię­stwem nie mo­gli się po­chwa­lić też in­ni kan­dy­da­ci zaj­mu­ją­cy się eko­no­mią. Tak Da­riusz Ro­sa­ti, kan­dy­dat PO, jak i Pa­weł Sza­ła­ma­cha star­tu­ją­cy z li­sty PiS za­sią­dą jed­nak w par­la­men­tar­nych ła­wach.

Resort skarbu Kto zajmie miejsce Grada: Leszkiewicz, Aziewicz czy może Bielecki?

Alek­san­der Grad, któ­ry jest naj­dłu­żej w hi­sto­rii urzę­du­ją­cym mi­ni­strem skar­bu, wie­lo­krot­nie za­po­wia­dał, że nie bę­dzie peł­nił tej funk­cji w ko­lej­nej ka­den­cji Sej­mu.
Wśród naj­czę­ściej wskazywanych kan­dy­da­tów na je­go na­stęp­cę są: Adam Lesz­kie­wicz, dziś wi­ce­mi­ni­ster w tym sa­mym re­sor­cie, oraz Ta­de­usz Azie­wicz – do nie­daw­na prze­wod­ni­czą­cy Sej­mo­wej Ko­mi­sji Skar­bu. Rza­dziej w  tym kon­tek­ście wy­mie­nia­ny jest też Jan Krzysz­tof Bie­lec­ki, szef Ra­dy Go­spo­dar­czej przy Pre­mie­rze.
Gdy­by no­wym mi­ni­strem zo­stał Adam Lesz­kie­wicz, był­by jed­nym z naj­młod­szych sze­fów re­sor­tu (rocz­nik 1969). Po­cho­dzą­cy z Kra­ko­wa wi­ce­mi­ni­ster jest wie­lo­let­nim współ­pra­cow­ni­kiem Alek­san­dra Gra­da, w tym przy­pad­ku na­le­ża­ło­by się spo­dzie­wać kon­ty­nu­acji do­tych­cza­so­wej po­li­ty­ki mi­ni­ster­stwa. Re­wo­lu­cji nie bę­dzie też, gdy mi­ni­strem zo­sta­nie Ta­de­usz Azie­wicz, któ­ry w Sej­mie wspie­rał więk­szość pro­jek­tów pry­wa­ty­za­cyj­nych Gra­da. Azie­wicz ma już do­świad­cze­nie w ad­mi­ni­stra­cji rzą­do­wej – w la­tach 1998–2001 był pre­ze­sem Urzę­du Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów. On sam nie chce od­no­sić się do spe­ku­la­cji na swój te­mat: – W tej chwi­li mi­ni­strem jest cią­gle Alek­san­der Grad, a de­cy­zja o ob­sa­dzie rzą­du na­le­ży do pre­mie­ra – mó­wi „Par­kie­to­wi”. Gdy­by ob­jął fo­tel mi­ni­stra, za­pew­ne chciał­by wró­cić do prac nad usta­wą o nad­zo­rze wła­ści­ciel­skim w spół­kach Skar­bu Pań­stwa, wpro­wa­dza­ją­cej mo­ty­wa­cyj­ny sys­tem wy­na­gro­dzeń pań­stwo­wych me­ne­dże­rów. Dał ku temu wy­raź­ny sy­gnał, wy­stę­pu­jąc nie­daw­no w tej spra­wie na kon­fe­ren­cji z Ja­nem Krzysz­to­fem Bie­lec­kim, ucho­dzą­cym za oj­ca usta­wy.

 

Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński