– Premier przełamał swoje wcześniejsze ostrożne podejście do reform i obiecał zmierzenie się z politycznie wrażliwymi sprawami – czytamy w raporcie Moody's. Jednak – co podkreślono – zapowiedź reform nie jest równoznaczna z ich wprowadzeniem w życie i w efekcie nie mają one natychmiastowego wpływu na obecny rating kraju.
W podobnym tonie wypowiedziała się agencja Standard & Poor's. – Ogłoszone przez rząd reformy, jeżeli zostaną wprowadzone w życie, mogą wprowadzić dług publiczny na trajektorię schodzącą – oceniła Leila Butt, dyrektor w dziale ratingów państw w Standard & Poor's.
Janusz Lewandowski, unijny komisarz ds. budżetowych, już w weekend zapowiadał, że agencje mogą się przymierzać do podniesienia ratingu. Liczyli na to też politycy Platformy Obywatelskiej.
Premier Donald Tusk w piątek podczas wygłaszania exposé kilkakrotnie zapewniał o kontynuacji programu dyscypliny finansowej i ograniczania deficytu finansów publicznych oraz deficytu budżetowego. Zwracał się też bezpośrednio do inwestorów, mówiąc, że ma nadzieję na to, że działania, jakie podejmie rząd, wpłyną na podniesienie oceny wiarygodności kredytowej naszego kraju, a co za tym idzie papierów wartościowych sprzedawanych przez resort finansów.
Rząd zakłada m.in. wzrost składki rentowej oraz podniesienie wieku emerytalnego i wyrównania go dla kobiet i mężczyzn na poziomie 67 lat. Chce ograniczyć dla najbogatszych ulgę podatkową na dzieci, podnosząc ją jednocześnie o 50 proc. na trzecie i kolejne dziecko. W planie znalazły się także zapowiedzi ograniczenia przywilejów emerytalnych w służbach mundurowych i w górnictwie, nowe zasady płacenia składek dla rolników, stopniowe odchodzenie od KRUS.