Reklama
Rozwiń

Co dalej z dolarem?

Od minionego piątku indeksy na Wall Street sukcesywnie odrabiają wcześniejsze straty, a motorem napędowym ruchu stały się informacje o tym, że najdłuższy w historii goverment shutdown w USA zmierza do końca.

Publikacja: 12.11.2025 11:51

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Wpierw plotki, a potem fakty - grupka Demokratów zgodziła się na kompromis z Republikanami, co zaowocowało przyjęciem w poniedziałek ustawy przez Senat, która pozwoli na finansowanie przy wykorzystaniu funduszy federalnych do 30 stycznia 2026 r. Dzisiaj zajmie się nią Izba Reprezentantów, co powinno być formalnością, gdyż republikanie mają w niej większość, zatem szybko powinna ona trafić na biurko prezydenta Trumpa. Temat, zatem znika, ale raczej na krótko i może powrócić w sytuacji, kiedy rynki mogą być w chaosie za sprawą uznania przez SCOTUS (Sąd Najwyższy USA) ceł Trumpa za nielegalne (wyrok SCOTUS powinien pojawić się do końca roku). Szanse na taki scenariusz - prezydent mógł nadużyć władzy stosując zapisy ustawy IEEPA z 1977 r. - są duże. Zresztą wątek obaw z tym związanych pojawia się w ostatnich dniach częściej w narracji Trumpa do mediów. Teraz kluczowe jest, zatem to, czy rynki uznają, że Biały Dom posiada awaryjne rozwiązania mogące zminimalizować skutki możliwego, ogromnego zamieszania.

Odbicie na Wall Street przyczyniło się do osłabienia dolara na szerokim rynku, choć ruch nie jest znaczący, a można też znaleźć takie waluty, gdzie go w ogóle nie widać. Mowa o USDJPY, który dzisiaj jest na nowych maksimach w trendzie rozpoczętym jeszcze w kwietniu b.r. Zbliżamy się do okolic 155, co może podbijać spekulacje o możliwej, fizycznej interwencji na rynku. Nieco ponad tydzień temu mieliśmy mocne słowa minister finansów Japonii, która przestrzegła przed silnymi, jednostronnymi ruchami na rynku walutowym. Na rynku pojawiły się plotki o możliwych działaniach przy współpracy z USA. Te jednak później ucichły i warto się zastanowić, na ile taka fizyczna interwencja na jenie jest rzeczywiście możliwa w najbliższych dniach. Historycznie zazwyczaj poprzedzała ona zmianę trendu na koszyku dolara w kolejnych tygodniach. Czy teraz taki scenariusz jest możliwy?

Wczoraj rynek dostał historyczne dane ADP za październik, które wypadły słabo (średnio na tydzień gospodarka traciła ponad 11 tys. etatów tygodniowo), co znów zwraca uwagę w stronę oczekiwań odnośnie grudniowej obniżki stóp przez FED. Te związane z ruchem o 25 punktów baz. pozostają jednak wokół 65 proc. prawdopodobieństwa i nie zmieniły się zbytnio od końca ubiegłego tygodnia, kiedy to zaczęły pojawiać się pierwsze doniesienia o możliwym kompromisie i zakończeniu goverment shutdown. Jeżeli założyć, ze historyczne i bieżące dane z amerykańskiej gospodarki (jakie zaczną za chwilę spływać) mogą wskazać na jej słabość i zasadność ruchu FED w grudniu, to rynek zdaje się tego w ogóle nie zauważać. Pytanie na ile wpływ na to mają obawy, co do wyroku SCOTUS ws. ceł, który może w krótkim terminie wprowadzić ogromną niepewność. Czy jednak to mogłoby przeszkodzić w scenariuszu możliwego osłabienia dolara w takiej sytuacji? Wydaje się, że niekoniecznie.

W środę rano dolar najmocniej zyskuje wobec jena, poza tym pośród G-10 lekko tracą też funt i euro. Pozostałe majors pozostają stabilne lub lekko tracą. Najsilniejszy jest dzisiaj dolar australijski, który zyskuje po jastrzębich komentarzach jednego z członków RBA (Hauser).

EURUSD - trudności z wybiciem 1,16

Para EURUSD wczoraj nieco naruszyła rejon 1,16, gdzie mamy wiele oporów, stąd dzisiaj widać już kontrę podaży. Oczekiwania, co do grudniowej obniżki stóp procentowych przez FED nie zmieniły się znacząco mimo słabszych danych ADP, czy też perspektywy napływu większej liczby publikacji makro po zakończeniu goverment shutdown, co każe szukać innego powodu wytłumaczenia tego stanu rzeczy - niedawna narracja ze strony członków FED, czy też obawy co do celnego chaosu za kilka tygodni.  

Reklama
Reklama

Foto: DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

Podaż może sprowadzić notowania EURUSD poniżej minimum przy 1,1541, ale okolice 1,15+ powinny się utrzymać, jeżeli liczymy na scenariusz osłabienia dolara na przełomie listopada i grudnia.

   Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Złoty nadal trzyma fason
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Waluty
Optymizm rośnie, a dolar traci
Waluty
Co dalej z funtem?
Waluty
Bitcoin przegrywa z AI?
Waluty
Niższe stopy, złoty pozostał słaby
Waluty
RPP ponownie tnie stopy. Jak spadną raty kredytów?
Reklama
Reklama