W najszybszym tempie należności przybywa w firmach handlowych i budowlanych. Tak wynika z najnowszych danych GUS.
– W trzecim kwartale w branży handel i naprawa samochodów kwota należności zwiększyła się o ponad 4,2 mld zł, a w całym przetwórstwie przemysłowym o 5,7 mld zł – zauważa Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
O ile jednak w handlu nie zmienia się czas oczekiwania na uregulowanie płatności, o tyle w firmach budowlanych wynosi już ponad 108 dni. – W niektórych przedsiębiorstwach budowlanych należności, jakie firma powinna już otrzymać od swoich kontrahentów, wzrosły w ciągu roku od 50 do 100 procent – mówi Tomasz Starzyk, analityk Dun & Bradstreet. O taki też procent, jego zdaniem, wzrosła również liczba nieterminowo płacących kontrahentów.
Kredyt kupiecki jest wyjątkowo często stosowany przez firmy budowlane, ale do wzrostu zatorów przyczynia się również specyfika finansowania inwestycji infrastrukturalnych i transferów z funduszy unijnych.