Ale lepsze wskaźniki ekonomiczno-finansowe osiągnęły też branże eksportowe, które korzystają z surowców krajowych. One także mają najwyższą dynamikę rentowności ze sprzedaży. To produkcja chemikaliów, metali i mineralnych wyrobów niemetalicznych i farmacja. – To jest rok dobry przede wszystkim dla przemysłu, różnie zaś wiedzie się branżom usługowym – komentuje dane Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. Wynika z nich, że sektor prywatny poradził sobie znacznie lepiej niż publiczny. W tym pierwszym przychody ze sprzedaży zwiększyły się o prawie 15 proc., w drugim – cztery razy mniej.
Gorsze niż w zeszłym roku wyniki mają między innymi producenci napojów i firmy zajmujące się działalnością profesjonalną (głównie reklamą). W przypadku producentów napojów dynamika rentowności spadła o połowę, ale za to przy wysokich danych za zeszły rok. O ponad 12 pkt proc. zmniejszył się też odsetek firm, które miały zysk netto (do 67?proc). Cała branża spożywcza ma wyższe przychody, jednak rentowność nie rośnie, głównie z powodu wzrostu cen surowców.
Zróżnicowana jest sytuacja w budownictwie. Co prawda dynamika rentowności spada, ale dotyczy to głównie firm deweloperskich. W dobrej kondycji są przedsiębiorstwa przygotowujące zaplecze dla inwestycji infrastrukturalnych.
Z danych GUS wynika, że poprawę rentowności obrotu netto odnotowano także w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię, gaz, wodę, obsłudze rynku nieruchomości, transporcie i gospodarce magazynowej, usługach administrowania i działalności wspierającej oraz zakwaterowaniu i usługach gastronomicznych. Największe pogorszenie zaś w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej, budownictwie oraz edukacji.
Ekonomiści uważają, że w przyszłym roku lepsze wyniki będą osiągały branże usługowe, podobnie jak w 2009 r.