Maria Drozdowicz – Bieć, autorka badania zwraca uwagę, że choć stopa bezrobocia rejestrowanego, od czterech miesięcy nie zmienia się i wynosi 11,8 proc., to jednak po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym bezrobocie w październiku wyniosło 12,4 proc.
Z analiz Bieć wynika, iż ze składowych wskaźnika w listopadzie jedynie dwie działały w kierunku spadku stopy bezrobocia. Pozostałe sygnalizują pogorszenie na rynku pracy i wzrost liczby bezrobotnych.
- Najsilniejszy wpływ na wzrost wskaźnika, a tym samym przewidywany wzrost bezrobocia miała w tym miesiącu malejąca ilość ofert pracy. W październiku odnotowano stosunkowo znaczący, bo 12-to procentowy spadek liczby ofert pracy kierowanych do urzędów pracy (liczba zarejestrowanych ofert pracy zmalała w ujęciu miesięcznym o ponad 7 tysięcy). – tłumaczy Maria Drozdowicz – Bieć - W porównaniu do 2010 roku co miesiąc do urzędów pracy trafiało o ponad 20 tysięcy ofert pracy mniej, co stanowi spadek o ponad jedną czwartą.
Jednocześnie drugi miesiąc zmniejsza się liczba ogłoszeń o pracy ukazujących się na internetowych portalach. W najbliższych miesiącach czynniki sezonowe dodatkowo nasilą tę negatywną tendencję. W ubiegłym miesiącu liczba ofert pracy najszybciej obniżała się w województwach wschodniej Polski, w których udział długotrwale bezrobotnych wśród poszukujących pracy jest wysoki, a poziom realokacji bezrobotnych i zatrudnionych niski, co spowodowane jest między innymi zwyczajem zawierania umów o pracę na dłuższy okres czasu niż w pozostałych regionach kraju oraz niższą niż w innych regionach skłonnością pracodawców do zmiany stanu zatrudnienia.
Relatywnie dużo ofert pracy utrzymuje się w małopolskim i mazowieckim – województwach o wysokim udziale sektora usługowego. Trwalszego spadku ofert pracy nie notuje się jak dotąd dla osób z wykształceniem wyższym technicznym (oprócz budownictwa), w szczególności informatyków.