Nie ma zatem podstaw do dalszego obciążania pracodawców składką w dotychczasowej wysokości.

Taka opinię Wojciech Nagel przedstawił w imieniu organizacji Pracodawców: - Projektowane podwyższenie składki z ubezpieczenia społecznego podwyższa koszty pracy i – obiektywnie – ryzyko ograniczania zatrudnienia, w warunkach oczekiwanego spowolnienia gospodarczego w Polsce. Rząd powinien obniżyć z 2,45 proc. do co najmniej 1,3 proc. składkę na Fundusz Pracy, w sytuacji, w której jego aktywność będzie w przyszłym roku – podobnie jak roku w bieżącym – silnie ograniczona  – tłumaczy ekspert. - Nie ma zatem podstaw do dalszego obciążania pracodawców składką w dotychczasowej wysokości, a trzeba wręcz stworzyć impuls do utrzymania dotychczasowego poziomu zatrudnienia przez pracodawców. Fundusz Pracy jest funduszem celowym, opłacanym przez pracodawców i ustawowo utworzonym na rzecz tworzenia miejsc pracy i przeciwdziałania bezrobociu, a nie rezerwą kasową resortu finansów - dodaje.

Choć wciąż nie są znane szczegóły ustawy budżetowej na przyszły rok, to Jan Vincent Rostowski powiedział na wczorajszej konferencji prasowej, że na aktywną pomoc bezrobotnym przeznaczonych w przyszłym roku będzie ok. 3,4 mld zł. Podobna kwota zostanie wydana na zasiłki i ubezpieczenie za osoby bezrobotne. FP ma zapłacić również za szkolenia podyplomowe pracowników służby zdrowia (ok. 0,7 mld zł).

Pracodawcy zwracają uwagę, że zapłacą w przyszłym roku ok. 9 mld zł składek. FP rozpocznie nowy rok z prawie 5 mld nadwyżką, a pozostałe pieniądze zostaną zdeponowane na wspólnym rachunku MF.