– Fundamenty wskazują na to, że złoty nie powinien się osłabiać, ale otoczenie zewnętrzne jest zmienne i nie można wykluczyć zmienności złotego, jednak będzie ona mniejsza z uwagi na to, że ta sytuacja, mam wrażenie, się uspokaja – stwierdził. Dodał, że wciąż należy się liczyć z działaniami NBP na rynku walutowym. – Obecność NBP na rynku to jest obecność trwała, to nie jest jakaś przejściowa sprawa, jest aktywnością, z którą należy się liczyć – podkreślił Koziński.
Z wiceprezesem NBP zgadzają się dilerzy. Jak twierdzą, im bliżej końca roku, tym aktywność władz na rynku może się zwiększać i w takich okolicznościach trudno spodziewać się osłabienia złotego. Podkreślają, że interweniować mogą obie aktywne ostatnio na rynku instytucje: BGK i NBP.
We wtorek złoty umocnił się o około 1 proc. wobec euro, po raz pierwszy od połowy listopada przekraczając poziom 4,40. Według dilerów na rynku obecny był BGK, który sprzedawał waluty obce.