RPP rozpoczęła cięcia. Pierwszy ruch – łagodny

Tym razem obyło się bez niespodzianki. Władze monetarne rozpoczęły serię obniżek stóp procentowych, ale działają ostrożnie, mimo gorszych prognoz dla gospodarki.

Aktualizacja: 14.02.2017 17:09 Publikacja: 08.11.2012 05:00

Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka mówi, że to nie koniec redukcji oprocentowania.

Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka mówi, że to nie koniec redukcji oprocentowania.

Foto: Archiwum

Na zakończonym wczoraj posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe po 25 pkt bazowych – główna wynosi teraz 4,5 proc. Rynek praktycznie na decyzję nie zareagował. Złoty osłabił się jedynie nieznacznie, a rentowność obligacji wciąż notowała najniższe historyczne poziomy. To dlatego, że cięcie kosztu pieniądza było spodziewane, a obniżkę analitycy określają raczej jako powrót do poziomu sprzed zaskakującej majowej podwyżki niż impuls, który mógłby ruszyć rynkiem.

Ostrożnie z inflacją

Nasza waluta zaczęła reagować nieco mocniej dopiero, kiedy prezes NBP Marek Belka wyraźnie dał do zrozumienia, że kolejne cięcia stóp nastąpią. – Decyzja jest początkiem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej – powiedział szef banku centralnego. A w uzasadnieniu wczorajszej decyzji Rady czytamy, że do dalszych obniżek dojdzie, „jeśli napływające informacje będą potwierdzały trwałość osłabienia koniunktury gospodarczej, a ryzyko nasilenia się presji inflacyjnej pozostanie ograniczone".

Pytanie, jak głęboko RPP zdecyduje się ciąć koszt pieniądza, wciąż pozostaje otwarte. – Podejrzewam, że decyzja nie była jednomyślna. W Radzie wciąż jest silna grupa jastrzębi, którzy obawiają się uporczywości wysokiej inflacji, dlatego za obniżką nie zagłosowali – uważa Peter Montalto z Banku Nomura. – RPP ostrożnie podjęła politykę luzowania – przyznał członek RPP Andrzej Kaźmierczak podczas konferencji prasowej. Co jest przyczyną tej ostrożności? – Bieżąca inflacja jest bardzo wysoka – wyjaśnił Marek Belka. We wrześniu wzrost cen wyniósł 3,8 proc.

Rada jest spóźniona?

Jednak przygotowana przez Instytut Ekonomiczny NBP nowa projekcja inflacyjna pokazuje, że w przyszłym roku z 50-proc. prawdopodobieństwem (przy niezmienionych stopach procentowych) wzrost cen wyniesie od 1,8 proc. do 3,1 proc., znajdzie się więc w przedziale tolerancji RPP. – Jeśli spojrzymy na rok 2014, to prawdopodobieństwo, że inflacja będzie poniżej celu RPP, to więcej niż  75?proc. – zauważa Adam Czerniak, analityk Kredyt Banku. Jednocześnie od czasu publikacji lipcowej projekcji pogorszyły się przewidywania dla wzrostu gospodarczego na przyszły i 2014 r. – Wzrost PKB w najbliższych latach będzie się utrzymywał poniżej tempa potencjalnego – przyznał Belka.

Zdaniem wielu analityków Rada za późno rozpoczęła cięcia kosztu pieniądza, a teraz w swoich decyzjach jest zbyt zachowawcza. – Rada jest spóźniona. Projekcje oceniam jako realistyczną, ale to oznacza, że ze stopami powinniśmy już być niżej – mówi Czerniak.

Analitycy spodziewają się kolejnych obniżek w grudniu i styczniu. A jeśli inflacja w kolejnych miesiącach będzie spadać, niewykluczone są bardziej radykalne ruchy władz monetarnych. – Cały cykl to może być nawet 150 pkt bazowych – mówi Ernest Pytlarczyk z BRE Banku. Większość analityków jest zdania, że seria obniżek zamknie się w 100 pkt bazowych.

[email protected]

Opinie

Janusz Jankowiak, Polska Rada Biznesu

Rada Polityki Pieniężnej uparła się prowadzić procykliczną politykę monetarną. Nie wiem dlaczego. Z pewnością nie z powodów merytorycznych. Zdecydowana obniżka stóp procentowych mogłaby wesprzeć konsumpcję w okresie najbliższego ciężkiego półrocza, kiedy Polsce zagraża recesja. Mogłyby też pomóc bardzo napiętemu budżetowi. Nie pociągnęłoby to za sobą ryzyka wzrostu i zakotwiczenia na wysokim poziomie oczekiwań inflacyjnych. Kunktatorstwo to nie to samo, co przynależne do kanonu centralnej bankowości konserwatyzm i ostrożność.

Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej

Zarówno podwyżka z maja, jak i ostrożna redukcja stopy procentowej pozwalają utrzymać dodatnią realną stopę procentową, a w obliczu niewystarczającego poziomu oszczędności wydaje się to podejściem w pełni uzasadnionym. RPP w konsekwentny, wyważony sposób realizuje swoje podstawowe zadanie, jakim jest kontrola inflacji. Przeciwnicy decyzji z maja zdają się nie zauważać, jak wysokie były w tamtym momencie oczekiwania inflacyjne. Należało więc traktować tamtą decyzję jako przeciwstawienie się rosnącym oczekiwaniom. I to pozwoliło teraz na wykonanie ruchu w przeciwnym kierunku.

Gospodarka krajowa
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu pod znakiem zapytania
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Gospodarka krajowa
Gołębia Rada coraz mniej lęka się inflacji i ścina stopy procentowe