Na zakończonym wczoraj posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe po 25 pkt bazowych – główna wynosi teraz 4,5 proc. Rynek praktycznie na decyzję nie zareagował. Złoty osłabił się jedynie nieznacznie, a rentowność obligacji wciąż notowała najniższe historyczne poziomy. To dlatego, że cięcie kosztu pieniądza było spodziewane, a obniżkę analitycy określają raczej jako powrót do poziomu sprzed zaskakującej majowej podwyżki niż impuls, który mógłby ruszyć rynkiem.
Ostrożnie z inflacją
Nasza waluta zaczęła reagować nieco mocniej dopiero, kiedy prezes NBP Marek Belka wyraźnie dał do zrozumienia, że kolejne cięcia stóp nastąpią. – Decyzja jest początkiem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej – powiedział szef banku centralnego. A w uzasadnieniu wczorajszej decyzji Rady czytamy, że do dalszych obniżek dojdzie, „jeśli napływające informacje będą potwierdzały trwałość osłabienia koniunktury gospodarczej, a ryzyko nasilenia się presji inflacyjnej pozostanie ograniczone".
Pytanie, jak głęboko RPP zdecyduje się ciąć koszt pieniądza, wciąż pozostaje otwarte. – Podejrzewam, że decyzja nie była jednomyślna. W Radzie wciąż jest silna grupa jastrzębi, którzy obawiają się uporczywości wysokiej inflacji, dlatego za obniżką nie zagłosowali – uważa Peter Montalto z Banku Nomura. – RPP ostrożnie podjęła politykę luzowania – przyznał członek RPP Andrzej Kaźmierczak podczas konferencji prasowej. Co jest przyczyną tej ostrożności? – Bieżąca inflacja jest bardzo wysoka – wyjaśnił Marek Belka. We wrześniu wzrost cen wyniósł 3,8 proc.
Rada jest spóźniona?
Jednak przygotowana przez Instytut Ekonomiczny NBP nowa projekcja inflacyjna pokazuje, że w przyszłym roku z 50-proc. prawdopodobieństwem (przy niezmienionych stopach procentowych) wzrost cen wyniesie od 1,8 proc. do 3,1 proc., znajdzie się więc w przedziale tolerancji RPP. – Jeśli spojrzymy na rok 2014, to prawdopodobieństwo, że inflacja będzie poniżej celu RPP, to więcej niż 75?proc. – zauważa Adam Czerniak, analityk Kredyt Banku. Jednocześnie od czasu publikacji lipcowej projekcji pogorszyły się przewidywania dla wzrostu gospodarczego na przyszły i 2014 r. – Wzrost PKB w najbliższych latach będzie się utrzymywał poniżej tempa potencjalnego – przyznał Belka.
Zdaniem wielu analityków Rada za późno rozpoczęła cięcia kosztu pieniądza, a teraz w swoich decyzjach jest zbyt zachowawcza. – Rada jest spóźniona. Projekcje oceniam jako realistyczną, ale to oznacza, że ze stopami powinniśmy już być niżej – mówi Czerniak.