Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że eksport liczony w euro w ciągu dziesięciu miesięcy wzrósł o 3,7 proc. (wart jest 118,5 mld euro, import zaś jest niższy o 1,3 proc. (125,7 mld euro).
Są to lepsze dane niż miesiąc wcześniej, z których wynikało, że eksport liczony w euro był o 1,9 proc. wyższy niż rok wcześniej, a import spadł o 2,6 proc.
Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK, zwraca uwagę na różnice dni roboczych we wrześniu i w październiku. W październiku było ich więcej. – Nie jest więc tak, że w październiku wymiana handlowa przyspieszyła. Dynamika jest taka sama, część operacji wrześniowych opisywano w październiku – tłumaczy.
Głębsze hamowanie importu powoduje, że deficyt jest już prawie dwa razy niższy niż rok temu. Teraz wynosi 7,2 mld euro, a przed rokiem było to 13,1 mld euro.
Ujemne salda odnotowano z krajami rozwijającymi się (minus 15,3 mld euro) i z krajami Europy Środkowo-Wschodniej – minus 8,7 mld euro).