Reklama
Rozwiń

Odbicie może nie przyjść tak szybko

Lepsze prognozy dla wzrostu polskiej gospodarki w drugiej połowie roku to wiara i statystyka. Solidnych sygnałów ożywienia nie widać.

Aktualizacja: 16.02.2017 02:17 Publikacja: 18.01.2013 05:00

Odbicie może nie przyjść tak szybko

Foto: GG Parkiet

Kolejna międzynarodowa instytucja spodziewa się, że nasza gospodarka będzie się rozwijała w tym roku znacznie gorzej niż chciałby minister finansów. Bank Światowy mocno ściął prognozę wzrostu PKB dla Polski. Ekonomiści banku uważają teraz, że będzie to 1,5 proc., a jeszcze w połowie ubiegłego roku prognozowali, że będziemy rosnąć w tempie powyżej 3?proc.

Mocne cięcie

Wówczas argumentów do optymizmu dostarczyły dane za I kwartał: wzrost 3,6 proc. Od tego czasu sporo się zmieniło. – W gorszej kondycji jest gospodarka europejska, w tym kluczowa dla Polski – niemiecka. Zaskoczyły nas też bardzo słabe dane o PKB w III kw. ubiegłego roku – wyjaśnia Ewa Korczyc, ekonomistka Banku Światowego, jedna z autorek prognozy.

Kondycja polskiej gospodarki rozczarowała najmocniej wśród krajów regionu. Silniej prognozę Bank Światowy ściął tylko Słowenii.

Według najnowszych prognoz strefa euro nie wyjdzie w tym roku z recesji. Mimo to zarówno Ministerstwo Finansów, jak i analitycy większości banków zakładają, że w drugiej połowie roku wzrost naszej gospodarki przyspieszy. Niektórzy mówią nawet o odbiciu wzrostu PKB rok do roku w okolice 3 proc. Lepsze odczyty w dużej mierze będziemy jednak zawdzięczać statystyce, czyli tzw. niskiej bazie z drugiej połowy 2012 r. Wszyscy ci, którzy prognozują ożywienie w drugiej połowie roku, opierają swoje prognozy na poprawie sytuacji za granicą. – Ryzyko, że tak nie będzie, jest spore – przyznaje Jakub Borowski, członek Rady Gospodarczej przy Premierze.

Patrzymy na Europę

Zdaniem Tomasza Kaczora z BGK założenie, że za granicą już teraz zaczyna się dziać coś dobrego, oparte jest na bardzo kruchych podstawach. Mieliśmy wprawdzie lepsze odczyty indeksów nastrojów europejskich przedsiębiorców, ale wciąż są one na niskich poziomach. Niemcy w IV kw. 2012 r. mogły zaliczyć lekki spadek PKB – dynamika w całym roku okazała się niższa niż oczekiwana. Nawet jeśli Niemcy zaczną więcej konsumować, a takie oczekiwania słyszy się już od dłuższego czasu, nie przyspieszy to wzrostu gospodarczego w Polsce. Nasi zachodni sąsiedzi musieliby zacząć więcej eksportować, wtedy polscy podwykonawcy otrzymaliby nowe zamówienia.

Reklama
Reklama

Maciej Reluga z BZ WBK uważa, że w 2014 r. wejdziemy z „dwójką z przodu" – jego prognoza zakłada, że w IV kw. 2013 r. wzrost PKB wyniesie 2,2 proc. Nadzieje widzi w eksporcie, który w ubiegłym roku nie radził sobie tak źle, jak można było się spodziewać – według wstępnych danych wysłaliśmy za granicę towary warte ponad 4 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Eksport do Niemiec wzrósł o 1 proc., ale np. do Rosji o 20 proc. – Polskie firmy zdobywają nowe rynki zbytu i to jest dobra wiadomość – mówi Reluga. Jednak to do strefy euro idzie aż jedna trzecia naszego eksportu. – To tam patrzyłbym w poszukiwaniu źródeł wzrostu – mówi Tomasz Kaczor.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama