Przemysł zakończył 2012 r. w znacznie gorszej kondycji, niż spodziewali się analitycy, którzy prognozowali średnio, że spadek produkcji będzie blisko 7-proc. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych produkcja była na poziomie o 5,1 proc. niższym niż w grudniu 2011 r. W ujęciu miesięcznym wartość sprzedaży spadła natomiast aż o ponad 14 proc. W całym 2012 r. wartość sprzedaży wzrosła o 1 proc. wobec wzrostu o 7,7 proc. w roku 2011.
Spadek produkcji w porównaniu z grudniem 2011 r. zanotowano aż w 30 z 34 działach przemysłu – najsłabsza była sytuacja w przemyśle meblarskim i samochodowym. Tam wartość produkcji spadła o ponad 20 proc.
Pod koniec roku nastąpiło załamanie w produkcji budowlano-montażowej. Jej wartość była o blisko jedną czwartą niższa niż rok wcześniej. Analitycy spodziewali się spadku powyżej 11 proc. Po odsezonowaniu spadek był ponad 21-proc. W porównaniu z listopadem produkcja budowlana wzrosła o 11,6 proc.
- Dane pokazały, że sytuacja w krajowej gospodarce pozostaje trudna. Spadek produkcji przemysłowej wynika m.in. z mniejszej liczby dni roboczych w grudniu oraz spadku produkcji samochodów w związku z ograniczeniem produkcji w krajowych fabrykach. Jednak nawet po uwzględnieniu czynników sezonowych wynik sektora przemysłowego jest bardzo słaby, co wskazuje, że spowolnienie gospodarcze będzie widoczne w danych o PKB za IV kw. 2012 r. – mówi Piotr Łysienia z Banku Pocztowego.