Kupujemy ostrożniej i mniej. W firmach spadek zamówień

Dane o sprzedaży detalicznej są najgorsze od kwietnia 2005 r., a bezrobocie to już 13,4 proc.

Aktualizacja: 16.02.2017 01:10 Publikacja: 25.01.2013 05:00

Kupujemy ostrożniej i mniej. W firmach spadek zamówień

Foto: GG Parkiet

Z danych GUS wynika, że w grudniu, w sklepach, gdzie pracuje powyżej 10 osób, sprzedaż detaliczna była niższa o 2,5 proc. niż przed rokiem. A gdy policzy się ją w cenach stałych (uwzględniających inflację), to spadek jest większy. Wynosi 3,6 proc.

Nieprzewidziany spadek

Wyniki podane przez GUS są nie tylko gorsze od przewidywań ekonomistów, którzy spodziewali się jednak dodatniej sprzedaży detalicznej, ale też to najgorsze informacje od kwietnia 2005 roku i pierwszy spadek sprzedaży w ujęciu nominalnym od kwietnia 2010 roku. W cenach stałych najbardziej skurczyła się sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach (-18,6 proc), samochodów (-13 proc), paliw (-5,3 proc). Wyraźnie zmniejsza się również dynamika sprzedaży w dyskontach, w cenach stałych wynosi 9,7 proc. Struktura sprzedaży w cenach bieżących jest podobna: w dyskontach jest wyższa o 9,1 proc, a w motoryzacji spadki wynoszą 12,4 proc.

– Już w listopadzie widać było, że Polacy bardzo ostrożnie robią zakupy. W grudniu zachowywali się inaczej niż zwykle, czyli nie wydawali tak dużo pieniędzy na zakupy świąteczne – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. Jej zdaniem na nastroje konsumenckie coraz wyraźniejszy wpływ ma sytuacja na rynku pracy.

Mniejsze zamówienia

W urzędach pracy zarejestrowanych jest ponad 2,13 mln osób.

– Dane o sprzedaży sugerują, że popyt konsumencki pozostaje pod presją pogorszającej się sytuacji na rynku pracy i stagnacji realnych dochodów do dyspozycji – dodaje Maja Goettig, główna ekonomistka KBC Securities w Polsce.

O tym że konsumpcja prywatna hamuje, świadczą też dane o obrotach w handlu detalicznym, czyli we wszystkich sklepach, bez względu na liczbę pracowników (bez sprzedaży samochodów i paliw) Są niższe niż rok temu już piąty miesiąc z kolei. W grudniu spadły o 2,9 proc. w skali roku.

– Negatywne niespodzianki na każdym froncie – komentuje Piotr Kalisz, główny ekonomista City Handlowego. Szacuje, że gospodarka w zeszłym roku wzrosła o 1,9 proc. i prognozuje, że wzrost PKB w tym roku to 1,3 proc. Jego zdaniem grudniowe dane makroekonomiczne stanowią poważny argument za obniżkami stóp procentowych. – Ich brak może sprawić, że skala spowolnienia okaże się jeszcze głębsza – dodaje.

Z danych GUS wynika, że firmy miały w grudniu mniej zamówień niż rok wcześniej. W przemyśle były o 12,4 proc. niższe, a zamówienia zagraniczne spadły o 14,9 proc. A to oznaczać może, że dane za styczeń o produkcji przemysłowej także mogą być słabe. – W pierwszych trzech miesiącach tego roku możemy się spodziewać spadku PKB w ujęciu rok do roku. W tej sytuacji Rada Polityki Pieniężnej powinna po raz kolejny obniżyć stopy procentowe już na najbliższym, lutowym posiedzeniu – uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Tusk spotkał się ze zespołem Brzoski. Upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią”
Gospodarka krajowa
Premier na GPW. Znów duże oczekiwania i znów duże rozczarowanie rynku
Gospodarka krajowa
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Załamanie indeksu PMI dla polskiego przetwórstwa przemysłowego