Roczny wzrost cen jest najniższy od czerwca 2006 r. i już drugi miesiąc z kolei niższy niż minimum dopuszczalne przez Radę Polityki Pieniężnej.

Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie miał wzrost opłat związanych z mieszkaniem (o 1,9 proc.), a także podwyżki cen żywności i napojów bezalkoholowych (o 1,5 proc.) oraz napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 3,6 proc.), które podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 0,49 pkt. proc., 0,38 p. proc. i 0,23 p. proc. Obniżki opłat związanych z łącznością (o 7,3 proc.), niższe ceny odzieży i obuwia (o 5,2 proc.), a także w zakresie transportu (o 0,5 proc.) obniżyły wskaźnik w tym okresie o 0,30 p. proc., 0,25 p. proc. i 0,05 p. proc.

W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,2 proc.

- Wydaje się, że dzisiejszy odczyt inflacji CPI przybliża nas do scenariusza, który nakreślił Marek Belka na ostatniej konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, tj. niskiej inflacji w najbliższych miesiącach. Utrzymywanie się inflacji poniżej 1 proc. mogłoby stać się czynnikiem zachęcającym część członków Rady do obniżek stóp procentowych – ocenia Piotr Łysienia, analityk Banku Pocztowego.