Zgodnie z przyjętymi we wtorek przez rząd założeniami nowelizacji ustawy o finansach publicznych w stabilizującej regule wydatkowej limit wydatków będzie uzależniony od średniookresowego realnego tempa wzrostu PKB, oczekiwanego poziomu inflacji i ewentualnej zmiany obciążeń fiskalnych. Reguła ma zacząć obowiązywać już przy wyznaczaniu wydatków na 2014 rok i objąć ponad 90 proc. sektora finansów publicznych.

Tymczasem Jaime Reusche, analityk agencji ratingowej Moody's, ocenia, że nowelizacja budżetu nie zmienia średnioterminowych perspektyw polskiego ratingu, ale dalszy poślizg fiskalny może wywrzeć presję na stabilną perspektywę ratingu. Jego zdaniem zmiana reguł fiskalnych wzmocni ramy fiskalne w kolejnych latach. – Nowe działania ogłoszone przez rząd ilustrują również dwojaką naturę reguł fiskalnych i długu, gdyż mając na celu zakotwiczenie wiarygodności polityki fiskalnej, mogą ograniczać jej elastyczność. Naszym zdaniem proponowane zmiany w regule fiskalnej czynią ją bardziej antycykliczną, co wzmocni ramy fiskalne w kolejnych latach przez zwiększenie elastyczności, jednocześnie utrzymując przejrzyste zasady i jasne mechanizmy sankcji – dodał. Ze względu na niższe o 24 mld zł, niż planowano, dochody budżetu deficyt ma wzrosnąć o 16 mld zł z obecnego poziomu 35,6 mld zł.

Jacek Rostowski ocenił także działania Rady Polityki Pieniężnej. Uważa, że jest przestrzeń dla znacznie większych obniżek stóp procentowych w Polsce i należy je dalej obniżać. – Jeśli bank centralny ma cel inflacyjny 2,5 proc., to jest dziś bardzo daleko od tego celu – powiedział. W jego ocenie jedną z przyczyn słabszego od oczekiwań wzrostu gospodarczego jest polityka RPP „nie dość wspierająca gospodarkę". Rostowski jest zdania, że obniżki RPP nastąpiły „z bardzo znaczącym opóźnieniem".