W tym tygodniu rząd zapowiedział, że znowelizuje ustawę budżetową na ten rok, podwyższając limit dopuszczalnego deficytu budżetowego z 36 do około 52 mld zł. Zdaniem Reuschego deficyt polskiego sektora finansów publicznych wyniesie w efekcie w tym roku 4,4 proc. PKB w porównaniu do 3,9 proc. PKB w ub.r. Poniżej 3 proc. PKB deficyt ten uda się Polsce sprowadzić przypuszczalnie dopiero w 2015 r. Ten cel, postawiony przez UE, rząd zamierzał spełnić już w ub.r. – Inne rządy też odkryły, że skoro tempo wzrostu ich gospodarek pozostaje poniżej potencjału, osiągnięcie celów fiskalnych stało się większym wyzwaniem. Polska nie jest wyjątkiem – powiedział Reusche.

We wtorek agencja Moody's zapewniła, że wzrost deficytu budżetowego nie wpłynie na jej ocenę wiarygodności kredytowej polskiego rządu, która obecnie wynosi A2. Zaznaczyła jednak, że jeśli gospodarka jeszcze bardziej wyhamuje, pogarszając stan finansów publicznych, może zmienić zdanie. Obecnie Moody's prognozuje, że PKB Polski powiększy się w tym roku o 1,4 proc., a w przyszłym o 2,5 proc. W ub.r. tempo wzrostu wyniosło 1,9 proc.