- Po raz pierwszy od dwóch lat oczekiwania pracowników i plany pracodawców idą w tym samym kierunku, w górę - podkreślał Tomasz Misiak, współzałożyciel i prezydent rady nadzorczej Work Service komentując wyniki jej najnowszego, trzeciego już Barometru Rynku Pracy. Według niego, 2015 r. będzie okresem stabilizacji na tym rynku, co powinno być bardzo dobrą informacją dla pracowników, którzy znacznie częściej będą mogli liczyć na oczekiwane podwyżki.

W najbliższych miesiącach spodziewa się ich 56 proc. uczestników badania, które w styczniu br. objęło 522 pracujących Polaków. (Przed rokiem takie oczekiwania miało 49 proc. ankietowanych). Jeszcze bardziej wzrósł odsetek firm planujących podwyżki. Wśród 300 badanych pracodawców, w tym roku 14 proc. zapowiada wzrost wynagrodzenie. To prawie trzy razy więcej niż w ubiegłorocznych planach i najwięcej od trzech lat. Jednocześnie spadł też (do 1 proc.) odsetek firm, które planują obniżki pensji. – W tym roku polityka płacowa przedsiębiorstw wyraźnie zmieniła się „na plus"- podkreśla Krzysztof Inglot, dyrektor rozwoju rynków w Work Service.

Na poziomie z ubiegłego roku utrzymały się plany firm dotyczące zmniejszania liczby pracowników (6 proc.), podobnie zresztą jak plany wzrostu zatrudnienia, który szykuje 12 proc. firm – tak jak przed rokiem. Jak wynika z badania, najłatwiej o pracę będzie w dużych firmach, zwłaszcza tych produkcyjnych- gdzie ok. połowy pracodawców zapowiada rekrutacje.

Kogo będą przede wszystkim szukać? Największe szanse na ofertę pracy będą mieli (jak przed rokiem) pracownicy niższego szczebla - 62 proc. firm chce ich rekrutować, oraz średni szczebel - czyli specjaliści i kierownicy (55 proc.) Największe tempo wzrostu widać natomiast w przypadku kadry zarządzającej- rekrutacje na te stanowiska będzie prowadzić 9 proc. firm., czyli trzy razy więcej niż przed rokiem.

Mimo tych bardziej optymistycznych planów firm, pracujący Polacy wyraźnie częściej się liczą teraz z utratą pracy niż w minionym roku. Takie obawy wskazywało w styczniu br. 28 proc. ankietowanych, czyli o 12 pkt proc. (75 proc.) więcej niż rok wcześniej. Mimo styczniowych statystyk, które pokazują wyraźny spawek bezrobocia rok do roku, niestabilna sytuacja makroekonomiczna i kryzys na Ukrainie wyraźnie wpływały na nastroje Polaków. Tomasz Misiak zwraca uwagę także na wpływ rządowych planów ograniczenia umów cywilno-prawnych a zwłaszcza umów o dzieło. Wśród osób, które pracują na takich elastycznych umowach niemal co druga obawia się w tym roku utraty pracy. Przy rosnących obawach o zatrudnienie nie wzrosły chęci do zmiany pracy- podobnie jak przed rokiem deklarował je co piąty z pracowników- najczęściej (53 proc.) w poszukiwaniu wyższych zarobków.