Reklama
Rozwiń

Przyspieszenie wzrostu nie jest już pewnikiem

Spowolnienie wzrostu w II kwartale miało być przejściowe, ale na początku tego kwartału koniunktura wciąż była rozczarowująca.

Aktualizacja: 06.02.2017 20:23 Publikacja: 20.08.2015 06:00

Przyspieszenie wzrostu nie jest już pewnikiem

Foto: GG Parkiet

Gdy w piątek GUS podał, że w II kwartale PKB rósł w tempie 3,3 proc. rocznie, wyraźnie wolniej niż w poprzednich dwóch kwartałach, większość ekonomistów wskazywała, że to pogorszenie koniunktury zapewne okaże się przejściowe. Pierwsze dane za III kwartał nie dają zbyt wielu powodów do optymizmu, choć trudno wyciągać z nich dalekosiężne wnioski.

Kalendarzowe zaburzenia

W lipcu, jak podał w środę GUS, produkcja przemysłowa zwiększyła się o 3,8 proc. rok do roku, po wzroście o 7,6 proc. w czerwcu. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści spodziewali się (mediana prognoz) odczytu na poziomie 4,4 proc. Produkcja budowlano-montażowa spadła o 0,1 proc. rok do roku, po zniżce o 2,5 proc. w czerwcu, podczas gdy ekonomiści szacowali, że utrzymała się na poziomie sprzed roku. Po korekcie o czynniki sezonowe wzrost produkcji przemysłowej wyhamował z 5,2 proc. w czerwcu do 3,9 proc. w lipcu. Produkcja budowlano-montażowa wzrosła w takim ujęciu o 0,3 proc., po spadku o 3,3 proc. miesiąc wcześniej.

Rozczarowały też dane o sprzedaży detalicznej, która wzrosła w lipcu tylko o 1,2 proc., w porównaniu z 3,8 proc. w czerwcu i mediany prognoz ekonomistów na poziomie 3 proc. W ujęciu realnym, tzn. po korekcie o wpływ zmian cen, wzrost sprzedaży wyhamował do 3,5 proc., z 6,6 proc. w czerwcu.

Lipcowe dane zaburzają nieco efekty kalendarzowe: w minionym miesiącu liczba dni roboczych była taka sama jak przed rokiem, podczas gdy w czerwcu była o jeden większa. W ocenie Wiktora Wojciechowskiego, głównego ekonomisty Plus Banku, to w dużej mierze tłumaczy wyhamowanie wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. W sierpniu efekt kalendarzowy będzie znów korzystny.

Kolejna obniżka stóp?

„Jest zbyt wcześnie, by mówić o stagnacji w krajowej gospodarce. Naszym zdaniem tempo wzrostu PKB w II połowie 2015 r. będzie wyższe niż w I półroczu, wspierane ożywieniem w strefie euro i wciąż mocnym popytem krajowym" – napisali w komentarzu ekonomiści BZ WBK. Jak dodali, popytowi krajowemu sprzyjały będą zarówno rosnące wydatki konsumpcyjne – efekt poprawy koniunktury na rynku pracy – jak i wydatki inwestycyjne firm.

Reklama
Reklama

Część ekonomistów wskazuje, że choć sytuacja na rynku pracy ciągle się poprawia, tempo tej poprawy hamuje. Dodatkowo wzrost realnego funduszu płac (sumy wynagrodzeń wszystkich pracujących, po korekcie o wpływ zmian cen), a tym samym wydatków konsumpcyjnych, hamowało będzie stopniowe wygasanie deflacji.

– Dane za pojedynczy miesiąc nie muszą być sygnałem odwrócenia trendów, ale dane lipcowe zwiększają ryzyko dla perspektyw stopniowego przyspieszania gospodarki – ocenił Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Millennium. Jak dodał, lipcowe dane mogą rozbudzić na rynkach finansowych oczekiwania na obniżkę stóp procentowych w Polsce, choć w RPP dyskusja na ten temat może się według niego rozpocząć dopiero po zmianie jej składu na początku 2016 r.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama