Na koniec lipca w urzędach pracy zarejestrowanych było 1,58 mln bezrobotnych, czyli ok. 300 tys. mniej niż rok temu. Stopa bezrobocia spadła w lipcu do 10,1 proc. z 10,3 proc. czerwcu, rok temu w lipcu stopa bezrobocia wynosiła 12 proc.

- Stopa bezrobocia wciąż jeszcze była dwucyfrowa, niemniej jednak w sierpniu powinna ona osiągnąć już poziom jednocyfrowy, najniższy od grudnia 2008 roku - komentuje Moniak Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. - Sprzyjać temu powinien m.in. trwający okres prac sezonowych w rolnictwie, sadownictwie i budownictwie. Na koniec br. stopa bezrobocia ma także szansę utrzymać jednocyfrowy poziom, choć dla takiego scenariusza bardzo ważna będzie sytuacja w gospodarce w drugiej połowie br. Ostatnie wydarzenia w Chinach rodzą obawę, że jeśli hamowanie drugiej największej na świecie gospodarki będzie kontynuowane w kolejnych miesiącach, spowolni to obecnie oczekiwane odbicie w gospodarce strefy euro, co z kolei miałoby negatywne przełożenie na tempo wzrostu PKB w Polsce. W przypadku realizacji takiego scenariusza stopa bezrobocia na koniec roku raczej powróci w okolice 10 proc. - dodaje.

W lipcu, jak podaje GUS, urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 92,3 tys. osób, czyli ciut mniej niż przed miesiącem (93,8 tys.), ale więcej niż przed rokiem 77,8 tys.). Zdecydowana większość bezrobotnych to nadal osoby, które wcześniej pracowały zawodowo (84,1 proc.). Z danych na koniec lipca wynika, że 207 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 25,0 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 4,4 tys. osób.

Jako nowi bezrobotni zarejestrowało się 194,8 tys. osób, a wyrejestrowało się 231,4 tys., z czego ok. 101,5 tys. z tytułu podjęcia pracy.

W końcu lipca 2015 r. utrzymało się duże terytorialne zróżnicowanie stopy bezrobocia. Najwyższą stopę bezrobocia odnotowano  w województwach: warmińsko – mazurskim (16,3 proc.), kujawsko- pomorskim (13,6 proc.), zachodniopomorskim (13,2 proc.). Najniższą  stopą bezrobocia charakteryzowały się województwa: wielkopolskie (6,6 proc.), małopolskie i śląskie (po 8,6 proc.).