Bez wyjątku okazały się one lepsze od oczekiwań ekonomistów. Produkcja przemysłowa zwiększyła się o 9 proc. rok do roku, po zwyżce o 2,3 proc. w grudniu 2016 r. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści spodziewali się przeciętnie odczytu na poziomie 7,7 proc. Produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 2,1 proc. rok do roku, po spadku o 8 proc. w poprzednim miesiącu. Ekonomiści liczyli się z kolejną, 14. z rzędu, zniżką tego wskaźnika, odzwierciedlającego dynamikę inwestycji. Z kolei sprzedaż detaliczna (liczona w cenach stałych) zwiększyła się o 9,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 6,1 proc. w grudniu. Prognozy zakładały przyspieszenie wzrostu sprzedaży do 7,1 proc.
Na styczniowe dane, zwłaszcza produkcję przemysłową, silny wpływ miały efekty kalendarzowe: w minionym miesiącu były o dwa dni robocze więcej niż przed rokiem, podczas gdy w grudniu o jeden mniej. Po wyeliminowaniu tego oraz innych czynników sezonowych i jednorazowych wzrost produkcji był skromniejszy, wyniósł 4,1 proc. rok do roku. To i tak jednak najlepszy odczyt od sierpnia ub.r. Z kolei sprzedaż detaliczną podbił popyt na paliwa grzewcze, związany z niską temperaturą.
„Niespodzianki w danych były na tyle duże, że sugerują naszym zdaniem, iż ożywienie gospodarki na początku tego roku jest mocniejsze, niż sądziliśmy do tej pory" – napisali w komentarzu ekonomiści BZ WBK. „Dane wskazują, że poprawa następuje jednocześnie w trzech głównych składowych popytu" – dodali. O dynamicznym wzroście konsumpcji świadczą wyniki sprzedaży detalicznej, o końcu zapaści w inwestycjach – wzrost produkcji budowlanej, a o ożywieniu w eksporcie – zwyżka produkcji przemysłowej. Najwyraźniejsza była ona bowiem w branżach zorientowanych na eksport. Przykładowo produkcja sprzętu transportowego innego niż samochody zwiększyła się o 30 proc. rok do roku.
„Piątkowe dane są spójne ze wzrostem PKB w I kwartale 2017 r. o ponad 3 proc. rok do roku" - napisali ekonomiści mBanku, którzy niedawno podwyższyli całoroczną prognozę wzrostu do 3,4 proc. Spodziewają się, że koniunktura w styczniu skłoni do takich rewizji także innych ekonomistów.
Po zwyżce o 3,2 proc. w grudniu w styczniu aż o 4,1 proc. rok do roku wzrosły ceny produkcji sprzedanej przemysłu. To kolejny sygnał, że inflacja przyspiesza szybciej, niż się dotąd wydawało. Ekonomiści podtrzymują jednak prognozy, że Rada Polityki Pieniężnej w tym roku stóp procentowych nie podwyższy.