Dane, które opublikował we wtorek GUS, są zbieżne z wstępnym szacunkiem inflacji w czerwcu z końca minionego miesiąca. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się, że inflacja wyhamowała do 1,7 proc. rocznie.
Główną przyczyną spadku inflacji była stabilizacja cen paliw dla prywatnych środków transportu. W czerwcu podrożały one tylko o 0,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 7,6 proc. w maju.
Żywność podrożała w czerwcu o 3,9 proc. rok do roku, tak samo jak w maju. Była to w ubiegłym miesiącu najszybciej drożejąca szeroka kategoria towarów i usług.
Ekonomiści Narodowego Banku Polskiego przewidują, że średnio w 2017 r. wzrost CPI wyniesie 1,9 proc., po spadku o 0,6 proc. w 2016 r. Do celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.), dynamika cen dojść ma dopiero około połowy 2019 r.