To odczyt zgodny z szacunkami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sprzed dwóch tygodni, ale nieco wyższy od oczekiwań większości ekonomistów. Przeciętnie zakładali oni, że stopa bezrobocia pozostała bez zmian.
W porównaniu z grudniem 2016 r. wskaźnik ten obniżył się o 1,6 pkt proc. To oznacza, że poprawa sytuacji na rynku pracy nie traci impetu. Średnio w 2017 r. stopa bezrobocia malała o 1,7 pkt proc. rok do roku, a w 2016 r. o 1,5 pkt proc.
Zdaniem ekonomistów tak szybki spadek bezrobocia nie może się jednak utrzymać. Przeciętnie prognozują, że na koniec 2018 r. stopa bezrobocia rejestrowanego wyniesie 5,8 proc., czyli o 0,8 pkt proc. mniej niż w grudniu. Jednocześnie będzie przyspieszał wzrost wynagrodzeń. W grudniu przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o 7,3 proc. rok do roku. Ten odczyt, jak wynika ze środowych danych GUS, był jednak zaburzony przez wyjątkowo dużą zwyżkę wynagrodzeń w górnictwie (o 26,5 proc. rok do roku).
Na narastanie presji płacowej w związku z niedoborem pracowników wskazuje jednak sytuacja w handlu detalicznym. W tej branży przeciętne wynagrodzenie w grudniu zwiększyło się o 12 proc. rok do roku, po zwyżce o 8,3 proc. w listopadzie i średnio o 9,8 proc. w całym ub.r.