Decyzja Fedu przyjęta z entuzjazmem. Ostatni niedźwiedzie stają się bykami?

Środowe cięcie stóp procentowych w USA było najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem września, jeśli nie całego kwartału. Niemal wszystkie aktywa w pierwszej reakcji zachowywały się tak, jak wskazywały dotychczasowe trendy. Co więcej, niektórzy analitycy powoli godzą się już z tym, że wyczekiwana korekta amerykańskiego rynku akcji we wrześniu się jednak nie pojawi. Czy obserwowany w środę z rana entuzjazm będzie trwały?

Publikacja: 19.09.2025 05:05

Prezes Fedu Jerome Powell

Prezes Fedu Jerome Powell

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie były reakcje rynków na decyzję o cięciu stóp procentowych przez Fed?
  • W jaki sposób decyzje Fedu mogą kształtować się w najbliższej przyszłości?
  • Jakie znaczenie miała inwestycja Nvidii w Intela i jakie konsekwencje może mieć to dla rynku technologicznego?

Już 2,1 proc. zyskał (do środowej sesji) we wrześniu indeks S&P 500, z kolei Nasdaq urósł w tym czasie o niecałe 3,5 proc. Dla obu jak na razie wrzesień jest jeszcze lepszym miesiącem od sierpnia i tak samo dobrym jak lipiec. Jak na razie amerykański rynek zyskuje kolejny miesiąc z rzędu, a wyczekiwana przez wielu korekta wciąż nie nadchodzi.

Wzrosty nieco irracjonalne

Środowa sesja w USA zakończyła się niewielkim spadkiem S&P 500, ale pod koniec dnia zmienność zdecydowanie wzrosła. Było to oczywiście związane z decyzją o cięciu stóp (zgodnym z oczekiwaniami) na dwie godziny przed końcem sesji, a następnie wystąpieniem szefa Fedu. Godziny nocne i czwartkowy poranek przyniosły jednak wyraźny skok notowań kontraktów na amerykańskie indeksy, zapowiadając mocne otwarcie. Skąd ten optymizm?

– Środowe posiedzenie FOMC oceniamy jako neutralne. Zamyka ono w naszej ocenie nadzieje na to, że Komitet może „nadganiać” nietypowymi (powyżej 25 pkt baz.) obniżkami stóp lekko spóźniony początek cyklu, ale nie stoi na przeszkodzie dalszym, nieco irracjonalnym już naszym zdaniem wzrostom – przyznał z rana Kamil Cisowski, dyrektor doradztwa inwestycyjnego, DI Xeliona. Eksperci Xeliona od kilku tygodni ostrzegają przed nadejściem korekty w USA we wrześniu, aczkolwiek zaznaczają, że w dłuższym terminie na Wall Street powinien utrzymać się trend wzrostowy.

25 pb.

wyniosła środowa obniżka stóp procentowych w Stanach Zjedno- czonych. Decyzja Rezerwy Federalnej okazała się zgodna z oczekiwaniami rynku

Reklama
Reklama

Z najnowszych prognoz wynika, że przed końcem roku możemy spodziewać się jeszcze dwóch obniżek. Powell przyznał jednak, że sytuacja nie jest oczywista i obecnie Fed skupił się na ryzykach związanych z zatrudnieniem. Decyzje mają być natomiast podejmowane z posiedzenia na posiedzenie. Jak podkreślił samo cięcie stóp procentowych o 25 pkt baz. niewiele zmieni, ważna jest dalsza ścieżka i oczekiwania.

4,14 %

sięgała w czwartek rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich. ŃWskaźnik ten rósł o 5 punktów bazowych

- Reakcja rynków na decyzję Fedu była dość nerwowa – przez kilkanaście minut słabość Nasdaqa szła w parze z euforycznymi wzrostami małych spółek, jednak ta reakcja dość szybko uległa odwróceniu. Dla inwestorów ważny jest fakt, że wynik posiedzenia Fedu był zgodny z oczekiwaniami, a ryzyko skrajnych scenariuszy się nie zmaterializowało – komentuje Piotr Miliński, zarządzający, Quercus TFI. - Otrzymaliśmy sygnał, że Fedu nie zamierza szczególnie przeszkadzać rynkom akcji, a zdanie odrębne wyrażone przez Stephena Mirana (propozycja cięcia o 50 pkt baz. - red.) daje przedsmak tego, co otrzymamy od nowego przewodniczącego – dodaje. 

Czytaj więcej

Fed obciął stopy procentowe i sygnalizuje kolejne obniżki

Rynki azjatyckie zachowały się w czwartek w kratkę. Najsłabiej wypadł Hang Seng, który stracił 1,35 proc., aczkolwiek jest to jeden z najsilniejszych indeksów w tym roku. Wśród nielicznych mocniejszych wskaźników jest koreański Kospi, który z kolei zyskiwał 1,4 proc. W Europie od rana przeważał kolor zielony, a liderem zwyżek była giełda niemiecka. DAX wczesnym popołudniem rósł o 1,3 proc. po otwarciu z dużą luką wzrostową. Główny indeks niemieckiej giełdy wbijał się tym samym powyżej 23600 pkt, wracając do strefy konsolidacji, którą dołem opuścił we wtorek.

O ile jednak za oceanem giełda wciąż zyskuje, o tyle europejskie indeksy zachowują się w tym miesiącu słabo, zwłaszcza na tle USA. Niemiecki DAX przed czwartkową sesją notował w tym miesiącu 2,39 proc. zniżki. Francuski CAC40 jak dotąd jest we wrześniu na plusie, ale od początku roku jego wynik to ledwie 6,6 proc. wzrostu.

Reklama
Reklama

Istotnym wydarzeniem czwartku było także posiedzenie Banku Anglii, który z kolei utrzymał stopy procentowe na poziomie 4 proc., co także było zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. Mimo to po południu funt nieznacznie się osłabiał. Inflacja CPI wyniosła w sierpniu 3,8 proc., a we wrześniu oczekiwany jest jej krótkotrwały wzrost do 4 proc. W średnim terminie bank spodziewa się dalszej dezinflacji w kierunku celu na poziomie 2 proc. Jak wskazują analitycy Oanda TMS, presja płac stopniowo maleje, choć dynamika wynagrodzeń wciąż pozostaje podwyższona. Dane makroekonomiczne pokazują z kolei mieszany obraz gospodarki – wzrost PKB w II kwartale wyniósł 0,3 proc., przewyższając prognozy na poziomie 0,1 proc. Konsumpcja zwiększyła się jedynie o 0,1 proc., podczas gdy inwestycje firm spadły o 4 proc. W Europie bank centralny Norwegii również zdecydował się na cięcie o 25 pkt baz. co korona norweska odebrała z kolei pozytywnie.

Na rynkowe nastroje spory wpływ miała także informacja, która pojawiła się jeszcze przed otwarciem handlu kasowego na Wall Street. Mowa o decyzji Nvidii, która ogłosiła inwestycję o wartości 5 mld USD w Intel, obejmując akcje po 23,28, czyli z dyskontem wobec środowego zamknięcia. Obie firmy poinformowały, że będą współpracować przy projektowaniu chipów dla PC i centrów danych, łącząc procesory Intela z technologią graficzną Nvidii. Akcje Intela wystrzeliły w handlu pozasesyjnym o 20 proc. Jak wskazali analitycy XTB, to bezprecedensowy sojusz dawnych rywali, który zapewnia Intelowi finansowe wsparcie i dostęp do kluczowych rozwiązań rynkowego lidera sztucznej inteligencji. Po wcześniejszych inwestycjach rządu USA i SoftBanku, ruch ten podkreśla konieczność pozyskiwania środków na rozwój w obliczu utraty udziałów rynkowych. Dla Intela współpraca to szansa na skuteczniejszą rywalizację z AMD (kurs w handlu przedsesyjnym zniżkował o 5 proc.) na rynku PC oraz lepsze pozycjonowanie w serwerach, gdzie dotąd dominacja Nvidii była niepodważalna.

Czytaj więcej

Czy Fed sprawi, że hossa w Ameryce straci moc?

Przed rozpoczęciem sesji w USA poznaliśmy także dane z rynku pracy – liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA sięgnęła 231 tys. wobec oczekiwanych 240 tys. Reakcja kontraktów na główne amerykańskie indeksy była wyraźnie negatywna.

Amerykańskie indeksy ledwie co ustanowiły rekordy, a ich tegoroczny dystans do europejskich parkietów mocno stopniał w ostatnich tygodniach. W ocenie Milińskiego wyceny spółek technologicznych pozostają powyżej średniej, ale ciężko jeszcze mówić o skrajnym przewartościowaniu czy bańce. - Moją szczególną uwagę zwróciły jednak zeszłotygodniowe zapowiedzi Oracle’a. Gdyby prognozy ponad dziesięciokrotnego wzrostu przychodów w segmencie chmurowym w horyzoncie pięciu lat nie okazały się jedynie bajkami, to mediana prognoz wyników dla wielu spółek półprzewodnikowych jest mocno zaniżona - zauważa ekspert Quercusa TFI. - Rynek traktuje te plany z pewną rezerwą (Larry Ellison zasłynął podobnym optymizmem w epoce dotcomów), jednak ich sukcesywne wdrażanie mogłoby napędzić prawdziwą euforię rynkową - przewiduje.

Dolar mocniejszy po obniżce

Korzystając z popularnego powiedzenia, na rynku walut od ogłoszenia decyzji Fedu zmieniło się wiele, żeby wszystko zostało po staremu, przynajmniej w krótkim okresie. Zmienności nie brakowało oczywiście w trakcie wystąpienia szefa Fedu, ale i w czwartek, również po wspomnianej publikacji danych z rynku pracy. Jeszcze w środę wieczorem kurs EUR/USD sięgał aż  1,191, wzbijając się na poziom najwyższy od około czterech lat. W czwartek z rana kurs głównej pary walutowej był już poniżej 1,18, ale wciąż mocno się wahał. Po południu dolara wzmocniły lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. Część analityków siły dolara upatruje w postawie Fedu. Jak wskazuje BM mBanku, czwartkowe odbicie dolara związane jest z podbudowaniem niezależności tej instytucji. „Obniżka stóp o 25 pkt baz. była prawie jednomyślna. Waller i Bowman, którzy na poprzednim posiedzeniu opowiadali się za głębszym cięciem, tym razem głosowali jak większość. Wyłamał się jedynie Miran, będący przedstawicielem Białego Domu. Powell podkreślił silne zaangażowanie Fed w utrzymanie niezależności. W obliczu różnych ryzyk, Fed nie widzi obecnie potrzeby silnego dostosowania polityki monetarnej, co stoi w kontrze do oczekiwań Trumpa” – komentowali eksperci BM mBanku.

Reklama
Reklama

A to zapewne nie koniec większych ruchów na rynku walut w tym tygodniu, bo w piątek poznamy decyzję Banku Japonii.

Analizy rynkowe
Efekt rosyjskich dronów: co zrobią konsumenci według ekonomistów
Analizy rynkowe
Czy obniżki stóp dadzą hossie nowe paliwo?
Analizy rynkowe
Eurocash uklepał dołek na 7,9 zł. Wyczekiwanie na wybicie
Analizy rynkowe
Hossa w godzinie próby
Analizy rynkowe
Młodzi Polacy odkładają pieniądze i oszczędzają na wydatkach
Analizy rynkowe
Czy to ostatnie chwile wysokiego oprocentowania bankowych produktów?
Reklama
Reklama