Budownictwo zawodzi, płace rosną coraz wolniej. Co zrobi RPP?

Nowe dane zwiększają szanse na kolejną obniżkę stóp już w październiku. Płace w firmach rosną najwolniej od lat, zatrudnienie spada, a przemysł i budownictwo rozczarowują.

Publikacja: 19.09.2025 05:22

Budownictwo zawodzi, płace rosną coraz wolniej. Co zrobi RPP?

Foto: AdobeStock

Zgodnie z danymi GUS, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (tj. w firmach z przynajmniej 10 pracownikami) wyniosło w sierpniu 8769 zł brutto, co oznacza wzrost o 7,1 proc. r./r. Jest to odczyt niższy od lipcowego (7,6 proc.) i w ogóle najniższy od 4,5 roku, a także sporo niższy od średniej prognoz ekonomistów dla „Parkietu” (7,9 proc.).

Dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw pozostaje w tendencji spadkowej. Nadal notowane odczyty wciąż są jednak wyższe od dynamik sprzed 2020 r., które oscylowały w okolicach 6–7 proc. Prognozy sugerują jednak, że w tamtym kierunku zmierzamy. W 2026 r. „wsparciem” dla dalszego hamowania tempa wzrostu płac w firmach będzie podwyżka płacy minimalnej tylko o 3 proc.

Tempo wzrostu płac hamuje też w ujęciu nominalnym. Przeciętna płaca brutto urosła przez rok o około 580 zł, najsłabiej od początków 2022 r.

Solidny realny wzrost płac

Wzrost przeciętnego wynagrodzenia nominalnie o 7,1 proc. rok do roku, choć najniższy od lutego 2021 r., oznacza jednak wyraźny skok w ujęciu realnym. Po uwzględnieniu inflacji za ten okres (2,9 proc. r./r.) okazuje się, że „średnia krajowa” urosła przez rok realnie o około 4 proc. Na zbliżonym poziomie utrzymuje się już od kilku miesięcy i w połączeniu z poprawiającymi się nastrojami konsumenckimi (zgodnie ze środowymi danymi, są one najlepsze od początków 2020 r.) jest jednym z fundamentów prognoz co do solidnych wzrostów konsumpcji prywatnej. Przypomnijmy, że w drugim kwartale spożycie prywatne urosło w Polsce aż o 4,4 proc. r./r., co stanowiło kontrybucję na poziomie 2,6 pkt proc. we wzroście gospodarczym łącznie o 3,4 proc.

Reklama
Reklama

Stopy w dół już w październiku?

Niższy od prognoz wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu zdaniem ekonomistów może być argumentem dla Rady Polityki Pieniężnej, aby zaordynować kolejną obniżkę stóp procentowych już podczas październikowego posiedzenia (7–8 października). Zresztą nie wykluczał tego sam prezes Glapiński, acz ruch ten uzależniał przede wszystkim od wejścia w życie przepisów przedłużających mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych. – W mojej ocenie wzrosło prawdopodobieństwo, że RPP nie będzie czekać na listopadową projekcję inflacji i obniży stopy już w październiku, o kolejnych 25 punktów bazowych – uważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Przeciętne zatrudnienie w dół

Również inne dane GUS z gospodarki za sierpień nie powinny być argumentem przeciw dalszym obniżkom stóp procentowych. Wciąż spada przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. W sierpniu było o ponad 50 tys. etatów niższe niż przed rokiem (spadek o 0,8 proc., zgodnie ze średnią prognoz) i o 12 tys. względem lipca.

– Z jednej strony widzimy zmniejszenie zapotrzebowania na pracę ze strony przedsiębiorstw, szczególnie w przemyśle. Możemy to traktować jako pewne dostosowywanie się z opóźnieniem do słabszego wzrostu gospodarczego z ostatnich dwóch lat, także w gospodarkach naszych partnerów handlowych, szczególnie w Niemczech – mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium. Ten obniżony popyt na pracę widać w szeregu danych, choćby statystykach Grant Thornton o liczbie nowych ofert pracy. W sierpniu było ich o 13 proc. mniej niż przed rokiem. „Na portalach rekrutacyjnych zanotowano niemal tyle samo ofert, co w pandemicznym 2020 roku” – zauważała firma. Z drugiej strony, obniżony popyt na pracę wynika też prawdopodobnie z oddziaływania czynników demograficznych oraz prób dostosowania się firm do nich (oraz wzrostu kosztów pracy w ostatnich latach) poprzez poprawę efektywności.

Czytaj więcej

Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Reklama
Reklama

Rozczarowujące budownictwo

Nieco poniżej prognoz urosła w sierpniu też produkcja przemysłowa – o 0,7 proc. r./r. Poziom produkcji de facto niewiele zmienił się od początków 2022 r., sygnalizując przedłużający się okres stagnacji. Jednocześnie obraz sektora jest zróżnicowany. Przetwórstwu przemysłowemu wciąż silnie ciąży niepewność eksportu, acz docierające od naszych partnerów handlowych (m.in. z Niemiec) sygnały niewielkiej poprawy stanowią tu pewną nadzieję dla rodzimego sektora. Lepiej wiedzie się branżom mocniej nastawionym na rynek krajowy. Jak zwracają uwagę ekonomiści PKO BP, motorem wzrostu są dobra inwestycyjne, wspierane przez realizację wieloletnich projektów infrastrukturalnych i rosnący popyt na maszyny.

Największym rozczarowaniem okazały się jednak dane o produkcji budowlano-montażowej. Ekonomiści spodziewali się jej delikatnego wzrostu rok do roku, tymczasem GUS zameldował spadek aż o 6,9 proc.

– Być może nie sprzyjała mniejsza liczba dni roboczych i okres wakacyjny z wyraźną poprawą pogody w sierpniu – zastanawia się Monika Kurtek. – Dane dotyczące zakontraktowania środków unijnych, czy to w ramach KPO, czy perspektywy 2021–2027 wskazują, że poprawa powinna wreszcie nastąpić i że powinna być trwała – dodaje. Wydaje się, że to jednak raczej melodia końcówki roku, a szczególnie 2026 r.

Wciąż też, zdaniem wielu analityków, „kulą u nogi” są inwestycje prywatne. – Aktywność inwestycyjna polskich firm pozostaje obniżona. Na pewno nie pomaga niepewność związana z wojną w Ukrainie, z koniunkturą globalną (w tym recesja w Niemczech), z wojnami handlowymi – mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

Gospodarka krajowa
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Gospodarka krajowa
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Gospodarka krajowa
Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium: Mamy silny przyrost wydatków społecznych
Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Reklama
Reklama