Podwyżka płacy minimalnej nie pogrąży rynku pracy

Zwiększenie minimalnego wynagrodzenia w 2021 r. o niemal 8 proc. nie wywoła dodatkowej fali zwolnień. Nie należy też jednak liczyć na to, że stanie się impulsem popytowym przyspieszającym ożywienie gospodarcze. Tak sugeruje nasza ankieta wśród 37 ekonomistów.

Publikacja: 25.09.2020 05:00

Foto: GG Parkiet

Od stycznia minimalne wynagrodzenie w Polsce wyniesie 2800 zł brutto, czyli o 200 zł (7,7 proc.) więcej niż w br. Taką decyzję podjął rząd pomimo sprzeciwu zarówno związków zawodowych, jak i organizacji pracodawców. Te pierwsze domagały się spełnienia obietnic wyborczych z 2019 r., w myśl których płaca minimalna miała w przyszłym roku sięgnąć 3000 zł, aby już w 2024 r. dojść do 4000 zł. Pracodawcy z kolei apelowali o zamrożenie najniższego wynagrodzenia w związku z kryzysem wywołanym przez pandemię Covid-19. Jak ostrzegali, podwyższanie w takich okolicznościach kosztów pracy doprowadzi do zwolnień pracowników, wzrostu bezrobocia oraz wyższej inflacji. „To jest bardzo niebezpieczne igranie z ogniem, które zupełnie abstrahuje od sytuacji gospodarczej i grozi redukcją wielu miejsc pracy" – pisał w jednej z analiz Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.

O to, jakie mogą być konsekwencje podwyżki płacy minimalnej, która wyraźnie przekroczy prognozowany na 2021 r. wzrost przeciętnego wynagrodzenia (NBP w lipcu oceniał, że wyniesie on 5 proc.), zapytaliśmy uczestników naszego panelu ekonomistów. Większość obaw pracodawców nie podziela. Z tezą, że wskutek wzrostu najniższej dopuszczalnej płacy o 200 zł zatrudnienie będzie istotnie mniejsze, niż byłoby, gdyby pozostała ona na dotychczasowym poziomie, zgodziło się lub zdecydowanie zgodziło 35 proc. spośród 37 naukowców którzy wzięli udział w ankiecie. Jednocześnie ponad 51 proc. nie zgodziło się lub zdecydowanie nie zgodziło z tym stwierdzeniem.

Polska to nie jeden rynek

– Zmiany poziomu płacy minimalnej w ostatnich latach nie powodowały istotnych negatywnych zmian w poziomie zatrudnienia. W tym roku istotnym czynnikiem ryzyka, który mógłby wpłynąć na zmianę tej zależności, jest pandemia i związane z nią ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej. Niemniej dotychczasowe zmiany na rynku pracy, obserwowane w tym roku, nie uzasadniają rozważania tego scenariusza jako bazowego – skomentował swoją odpowiedź („nie zgadzam się") dr hab. Marek Kośny, profesor ekonomii na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Dr hab. Iga Magda, prof. SGH i wiceprezeska IBS, zauważyła jednak, że wpływ ostatnich podwyżek płacy minimalnej na rynek pracy nie jest dobrze zbadany, co utrudnia ocenę potencjalnego wpływu kolejnych zmian, także w kontekście pandemii. – Uważam, że płaca minimalna powinna rosnąć w podobnym tempie jak średnie wynagrodzenie – dodała.

Część ekonomistów, którzy nie oczekują znacząco negatywnego wpływu podwyżki płacy minimalnej na zatrudnienie, podkreśla jednak, że wpływ ten zostanie złagodzony przez rozwój szarej strefy, co trudno uznać za zjawisko pożądane. – Istotnie mniejsze będzie przede wszystkim zatrudnienie legalne – część przeniesie się do szarej strefy, łagodząc rzeczywisty spadek zatrudnienia – tłumaczy prof. Witold Orłowski, wykładowca w Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej. Dr hab. Michał Myck, dyrektor Centrum Analiz Ekonomicznych (CenEA) i badacz w Instytucie Ekonomii Pracy (IZA) w Bonn, zwraca z kolei uwagę, że nawet jeśli w skali całego kraju podwyżka płacy minimalnej nie będzie miała wyraźnie negatywnych efektów, to lokalnym rynkom pracy może poważnie zaszkodzić. – Wpływ wzrostu płacy minimalnej różnie odbije się na rynkach pracy w różnych regionach i zależeć będzie od tego, jak polska gospodarka poradzi sobie z kryzysem – ocenił.

W dyskusji na temat przyszłorocznej podwyżki płacy minimalnej pojawił się też argument, że przyczyni się ona do wzrostu wynagrodzeń najsłabiej opłacanych pracowników, a to z kolei przyspieszy wychodzenie gospodarki z kryzysu. Z taką tezą zgodziło się tylko 11 proc. uczestników panelu ekonomistów „Parkietu" i „Rzeczpospolitej" (odpowiedzi „zdecydowanie się zgadzam" nie udzielił nikt). Ponad 80 proc. uważa, że taki mechanizm nie zadziała. – Covid-19 jest głównie szokiem podażowym, więc działania mechanizmów popytowych nie mają istotnego wpływu na przebieg dostosowania – ocenił dr hab. Michał Mackiewicz, profesor na Uniwersytecie Łódzkim. – Podwyżka płacy minimalnej, chociaż wskazana z punktu widzenia niwelowania nierówności dochodowych, w sytuacji kryzysowej spowodowanej pandemią nie powinna się przyczynić do wychodzenia z kryzysu. Wychodzeniu z kryzysu sprzyja zazwyczaj poprawa konkurencyjności kosztowej, a podwyżka płacy minimalnej oznacza jednak jej pogorszenie – dodał prof. Marian Gorynia z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Droga do modernizacji?

Uczestników naszego panelu zapytaliśmy też o to, czy podwyższanie płacy minimalnej może się przyczynić do modernizacji gospodarki. Ten argument wysuwał w ub.r. premier Mateusz Morawiecki, uzasadniając plany zwiększenia minimalnego wynagrodzenia do 4000 zł brutto w 2024 r. Jak przekonywał, firmy będą zmuszone do inwestowania w rozwiązania zwiększające produktywność pracowników, aby uzasadniała ona wyższe pensje. Większość ekonomistów optymizmu premiera nie podziela. Z tezą, że podwyższanie płacy minimalnej może być siłą modernizującą gospodarkę, zgodziło się lub zdecydowanie zgodziło 32 proc. ankietowanych, a przeciwnego zdania jest 46 proc. – To jeden z mitów podobnych do tego, że jak wyślemy większą liczbę ludzi na emeryturę, to utworzą się miejsca pracy dla młodych i spadnie bezrobocie. Modernizację gospodarki możemy przyspieszyć, m.in. zwiększając swobodę gospodarowania, stwarzając lepsze warunki dla przedsiębiorczości i otwierając gospodarkę na konkurencję międzynarodową – skomentował prof. Witold Kwaśnicki z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Zapoczątkowane w 2007 r. podwyżki płacy minimalnej nie miały dotąd istotnego wpływu na bezrobocie ani zatrudnienie w Polsce. Dla poziomu zatrudnienia w 2021 r. kluczowe będą szoki po stronie popytu na pracę, związane z przebiegiem kryzysu wywołanego przez pandemię. Jeśli, wbrew aktualnym prognozom, w 2021 r. wystąpi recesja, to zatrudnienie spadnie i wyższa płaca minimalna może ten efekt wzmocnić. Choć prawdopodobnie zwiększyłaby się skala jej nieprzestrzegania, co osłabiłoby wpływ na zatrudnienie. Jeśli jednak, zgodnie z prognozami, nastąpi odbicie wzrostu, to wyższa płaca minimalna nie powinna mieć istotnego negatywnego wpływu na zatrudnienie.

Piotr Lewandowski

prezes Instytutu Badań Strukturalnych

Badania prowadzone w wielu krajach nie potwierdzają, że podnoszenie płacy minimalnej ma w krótkim okresie istotny wpływ na zatrudnienie. Ale nie spodziewam się też, że podniesienie płacy minimalnej będzie silnym bodźcem dla gospodarki. Efekty będą się mieściły raczej w obszarze polityki socjalnej.

Prof. Andrzej Sławiński

Szkoła Główna Handlowa

Szereg badań empirycznych z krajów, gdzie można zidentyfikować zależność przyczynowo-skutkową, a nie tylko korelacyjną, jednoznacznie potwierdza, że pracodawcy pod presją podwyżek płacy minimalnej szybciej adaptują nowe technologie. Te technologie obniżają jednak zapotrzebowanie na pracowników, szczególnie tych o niższych kwalifikacjach i płacy. Pozostają oni poza rynkiem pracy, ale – naturalnie – nowo stworzone miejsca pracy są lepiej wynagradzane i cechują się większą wartością dodaną.

Prof. Joanna Tyrowicz

Wydział Zarządzania UW, GRAPE

O panelu ekonomistów

W ekonomii niewiele pytań ma jednoznaczne odpowiedzi. Celem panelu ekonomistów „Parkietu" i „Rzeczpospolitej", który zainaugurowaliśmy w lipcu br., jest pokazanie pełnego spektrum opinii na tematy ważne dla rozwoju polskiej gospodarki oraz sprawdzenie, jakie kwestie wątpliwości nie budzą.

Do udziału w panelu zaprosiliśmy ponad 50 wybitnych polskich ekonomistów z różnych pokoleń i ośrodków akademickich oraz o różnorodnych zainteresowaniach naukowych. Tę grupę ekspertów raz na miesiąc będziemy prosili o opinie i komentarze dotyczące aktualnych zagadnień szeroko rozumianej polityki gospodarczej. Takie badania opinii cenionych ekonomistów pozwolą na recenzowanie bez uprzedzeń wszelkich pomysłów, które pojawiają się w debacie publicznej, i wysuwanie nowych. Nasz panel ekonomistów wzorowany jest na przedsięwzięciu, które z powodzeniem od 2011 r. realizuje Inicjatywa na rzecz Globalnych Rynków przy Booth School of Business (część Uniwersytetu Chicagowskiego). gs

Gospodarka krajowa
Joanna Maćkiewicz-Pandera, Forum Energii: Luka inwestycyjna w Polsce czeka na KPO
Gospodarka krajowa
Wskaźnik PMI dla Polski spadł m/m do 45,9 pkt w kwietniu
Gospodarka krajowa
MF: Od 2025 roku wchodzimy na ścieżkę redukcji deficytu
Gospodarka krajowa
GUS: Inflacja wyniosła 2,4% r/r w kwietniu wg wstępnych danych; konsensus: 2,4% r/r
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka krajowa
Groźne prognozy Ministerstwa Finansów dla długu
Gospodarka krajowa
Naprawa polskich finansów zajmie kilka lat. MF przedstawia tzw. białą księgę