Aleksander Łaszek, Rafał Trzeciakowski i Marcin Zieliński, autorzy raportu przygotowanego pod kierunkiem szefa FOR-u prof. Leszka Balcerowicza, zwracają uwagę, że w ciągu ostatnich 30 lat szybki wzrost gospodarczy pozwolił Polsce na istotne zmniejszenie dystansu do krajów wysoko rozwiniętych: PKB na mieszkańca wzrósł z 31 proc. poziomu USA w 1989 r. do 53 proc. w 2019 r. Ich zdaniem mimo radykalnych wolnorynkowych reform pozostały w Polsce obszary wymagające dalszych zmian. Problemami są m.in.: niedokończona prywatyzacja, przeregulowanie, niesprawny wymiar sprawiedliwości, duża zmienność prawa oraz zagmatwany system podatkowy.

Z tych problemów wynika niska stopa zatrudnienia i inwestycji. Zdaniem autorów raportu te problemy zostały pogłębione po 2015 r. przez politykę PiS. Przyczyniło się do tego m.in. cofnięcie reformy podnoszącej wiek emerytalny, osłabienie związku między długością pracy i wpłaconymi składkami a przyszłą emeryturą oraz wprowadzenie programu 500+, który zachęcił zwłaszcza gorzej wykwalifikowane kobiety do opuszczenia rynku pracy. Do tego doszły działania ograniczające wolność gospodarczą, antyreforma systemu sprawiedliwości. Rozbuchane wydatki ciążą finansom państwa.

To wszystko będzie się przekładać na spowolnienie wzrostu gospodarczego w kolejnych latach. Receptą są reformy.

– Domknięcie luki w stopie zatrudnienia, podniesienie wieku emerytalnego oraz zniesienie barier wzrostu innowacyjnych, efektywnych przedsiębiorstw dzięki większemu natężeniu konkurencji rynkowej, poprawie praworządności oraz reformie podatkowej pozwoliłyby Polsce na osiągnięcie poziomu między 87 a 98 proc. PKB na mieszkańca Niemiec do 2050 r., co efektywnie zlikwidowałoby różnice w poziomie życia – oceniają autorzy raportu. psk