Reklama
Rozwiń

Wrzenie na rynku pracy

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w listopadzie o niemal 10 proc. rok do roku i pierwszy raz w historii przekroczyło 6000 zł brutto. Ku zaskoczeniu ekonomistów, przyspieszył też wzrost zatrudnienia, choć nie sprzyjała temu czwarta fala pandemii.

Publikacja: 17.12.2021 10:43

Wrzenie na rynku pracy

Foto: Adobestock

Jak podał w piątek GUS, przeciętne zatrudnienie (tzn. przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w listopadzie o 0,7 proc. rok do roku, po zwyżce o 0,5 proc. w październiku. To najlepszy wynik od sierpnia. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że zatrudnienie wzrosło tak samo jak w październiku. Przemawiała za tym m.in. sytuacja epidemiczna. W listopadzie wiele szkół przechodziło na naukę zdalną, utrudniając pracę rodzicom. Dodatkowo momentami nawet 750 tys. osób przebywało na kwarantannie. A część długich przerw w pracy ujemnie wpływa na przeciętne zatrudnienie (choć nie na liczbę pracujących).

Paradoksalnie, sytuacja epidemiczna może być jednym z wyjaśnień niespodzianki. Jak bowiem zauważyli ekonomiści z mBanku, absencje części pracowników mogły zmusić część pracodawców do zwiększenia zatrudnienia. Osobną kwestią jest silne zapotrzebowanie na pracowników związane z szybkim wzrostem aktywności w polskiej gospodarce. Z ankietowych badań NBP wśród firm wynika, że w IV kwartale zwiększenie zatrudnienia planowało rekordowe 34 proc. przedsiębiorstw, a jego zmniejszenie zaledwie 4,7 proc. przedsiębiorstw – najmniej w historii.

Solidny popyt na pracowników w połączeniu z ich ograniczoną dostępnością sprzyja wzrostowi płac. W listopadzie przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje podmioty z co najmniej 10 pracownikami, wzrosło o 9,8 proc. rok do roku, po zwyżce o 8,4 proc. w październiku. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że wzrost wynagrodzeń przyspieszył do 8,9 proc. rok do roku. Tylko jeden z 22 uczestników tej ankiety spodziewał się zwyżki większej niż podał GUS.

Tak szybko, jak w listopadzie, wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw rosły po raz ostatni w maju i czerwcu br. Wtedy jednak był to w dużej mierze efekt niskiej bazy odniesienia sprzed roku, gdy wzrost płac zahamowała pandemia. Pomijając ten epizod, wynagrodzenia rosły szybciej niż obecnie w 2008 r. Wtedy przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw wynosiła niespełna 3300 zł brutto. W listopadzie po raz pierwszy w historii przebiła lekko 6000 zł brutto.

Reklama
Reklama

W piątkowym komunikacie GUS zwraca uwagę na to, że wzrost płac podbiła wypłata premii barbórkowych w górnictwie. Jak jednak zauważyli ekonomiści z ING Banku Śląskiego, roczne premie były prawdopodobnie wypłacane w listopadzie także w innych branżach. Dzięki temu nie będą one obłożone wyższymi podatkami w przypadku tych osób, których obciążenia wzrosną w 2022 r. w związku z Polskim Ładem.

Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama