Reklama

WIG20 idzie w górę. Dino motorem napędowym

Mocne zachowanie akcji Dino wspiera notowania indeksu WIG20. Rynek czeka jednak na dane dotyczące amerykańskiej inflacji.

Publikacja: 15.01.2025 10:22

WIG20 idzie w górę. Dino motorem napędowym

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

Powiew optymizmu na warszawskiej giełdzie. Początek środowej sesji przynosi wzrosty na GPW. W pierwszej godzinie handlu WIG20 zyskiwał około 0,5 proc., dzięki czemu pojawiła się szansa na kontynuację wzrostów rozpoczętych wczoraj. Siłą w gronie największych spółek imponuje przede wszystkim Dino. Akcje tej spółki drożeją dzisiaj o ponad 5 proc., a tylko w ciągu tygodnia dały zarobić ponad 10 proc. Niewielkie zmiany notują dzisiaj indeksy średnich i małych spółek. mWIG40 po godz. 10 był 0,2 proc. na plusie, zaś sWIG80 był nieznacznie pod kreską.

Próby wzrostów obserwujemy dzisiaj nie tylko na warszawskiej giełdzie. Również większość europejskich rynków jest na plusie, chociaż nie są one nadzwyczaj okazałe. DAX rósł zaraz po otwarciu notowań około 0,4 proc. Można więc mówić o atmosferze wyczekiwania na rynkach. Na co czekają inwestorzy? Przede wszystkim na dane o inflacji CPI ze Stanów Zjednoczonych, które ukażą się o 14.30. Znów sprowokują one dyskusję na temat tego, czy i kiedy ewentualnie Rezerwa Federalna może zdecydować się na dalszą obniżkę stóp procentowych.

Czytaj więcej

Kolejny „crucial day” na rynkach

Rynki czekają na Amerykanów

Niezdecydowanie było również cechą charakterystyczną wczorajszych notowań na Wall Street. S&P 500 zakończył dzień 0,1 proc. nad kreską. Z kolei Nasdaq spadł o 0,2 proc. - Pułapkę bessy widać na wykresie S&P 500. Wygląda na to, że akcyjne byki uciekły spod topora, jaki został wymierzony w ich stronę przez jankeskie baribale. Przerwanie linii szyi G&R natychmiast aktywowało proces defensywny po stronie zwolenników hossy. Obecnie wyzwaniem dla byków jest sufit zeszłotygodniowej, czarnej świecy. Mowa o poziomie 6021 punktów, co przy obecnej zmienności nie wydaje się być zbyt odległy. Spokoju inwestorom nie dają jednak rentowności dziesięcioletnich obligacji. Notowania amerykańskich papierów rządowych wskazują na restrykcyjną politykę Fedu. W styczniu tzw. yieldy wybiły zeszłoroczne maksima. Takie zjawisko raczej nie pasuje do koncepcji dalszego obniżania stóp procentowych w USA. Mimo, iż inwestorzy grają pod luzowanie polityki monetarnej, to jednak rynek pokazuje coś innego – wskazuje Piotr Neidek, analityk BM mBanku.

Stosunkowo niewielkie zmiany zanotowały również indeksy azjatyckie. Nikkei225 spadł 0,1 proc. Kospi zaliczył spadek o 0,02 proc. Nieźle zaprezentował się Hang Seng, który był 0,3 proc. na plusie.

Reklama
Reklama

Na innych rynkach widać m.in. nieznacznie wzrosty złota czy też bitcoina. Złoto próbuje wrócić w okolice 2700 USD za uncję, zaś bitcoin jest powyżej 97 tys. USD. Dzisiaj tak, jak to zostało już wspomniane, oczy inwestorów są zwrócone przede wszystkim na dane dotyczące amerykańskiej inflacji. Prawdziwa rynkowa zabawa powinna więc zacząć się w drugiej części dnia.

Giełda
Na razie ani śladu św. Mikołaja na GPW
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Giełda
Nadrabiamy dane
Giełda
Przeciąganie liny na GPW. CCC znów mocno dołuje
Giełda
Listopad z niespodziankami
Giełda
GPW blado na tle Europy i USA
Giełda
W poszukiwaniu kierunku
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama