Wtorkowa sesja zakończyła się spadkami S&P 500 i Nasdaq i to pomimo obiecującego otwarcia i nowego rekordu tego pierwszego. Wydarzeniem dnia były zaskakująco słabe wyniki sprzedaży ASML, najważniejszego europejskiego przedsiębiorstwa technologicznego. - Spółka zebrała w III kwartale zamówienia na zaledwie około połowę wartości, której oczekiwali analitycy - 2,6 mld euro (prognozy: 5,39 mld euro). Jej notowania spadły w Amsterdamie o około 16 proc., najwięcej od 1998 r. Zaskoczenie było spotęgowane także faktem, że liczby zostały podane "w wyniku technicznego błędu” dzień wcześniej niż się spodziewano – komentuje Kamil Cisowski z DI Xeliona. We wtorek nowy szczyt ustanowił także DAX, ale i on kończył dzień spadkiem. W słabej formie był rynek paryski. Francuskie spółki znajdowały się pod presją nie tylko za sprawą przeceny w Chinach, ale też planów zwiększenia ich obciążeń podatkowych, które mają zasypać część dziury budżetowej.
Środowa sesja przynosi kontynuację spadków paryskiego CAC40 (0,6 proc. pod kreską) oraz niemieckiego DAX (0,2-proc. strata). Krajowy WIG20 rozpoczął dzień na zielono, ale po 90 minutach handlu wraca do punktu wyjścia. Wśród polskich dużych spółek najsłabiej wypada CD Projekt, PGE i mBank. Nad kreską są zaś m.in. Cyfrowy Polsat, KGHM (odreagowanie miedzi) i Orange.
Na rynku walut dolar wciąż utrzymuje przewagę nad euro. Kurs głównej pary walutowej zniżkuje o 0,11 proc., do 1,088. Bitcoin przy ponad 1-proc. umocnieniu przekracza 67 tys. dolarów. Uncja złota kosztuje 2677 dolarów, czyli o 0,5 proc. wyżej od wtorkowego zamknięcia.